Karol Nawrocki pojawił się na Jasnej Górze, gdzie wziął udział w pielgrzymce kibiców. Po mszy świętej kandydat popierany przez PiS spotkał się uczestnikami pielgrzymki w jednej z kościelnych sal. Po tym, jak 11-letni chłopiec zapytał szefa IPN, czy jeśli wygra wybory, „nie dopuści lewackiej ideologii do szkół”, kibice zaczęli skandować hasło „raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę” znane z demonstracji narodowców.
Nawrocki spotkał się z kibicami na Jasnej Górze. Nitras komentuje
Zarówno na Karola Nawrockiego, jak i na ojców paulinów, spadła fala krytyki. Do sprawy odniósł się Sławomir Nitras. W rozmowie z TVP Info minister sportu nie ukrywał, że był zdumiony, gdy zobaczył kandydata popieranego przez PiS w częstochowskiej świątyni.
– Jasna Góra to coś więcej niż kościół. Sienkiewicz nie bez powodu pisał, że jest to symbol obrony godności i trwałości państwa polskiego. Dla każdego Polaka, nawet niewierzącego, jest to symbol, dokładnie tak samo, jak Wawel – tłumaczył.
Polityk KO podkreślił, że „jest to pytanie do ojców paulinów, czy chcą położyć wizerunek dobra narodowego na ołtarzu doraźnych interesów politycznych Nawrockiego czy Kaczyńskiego”.
Nitras: Są księża, którzy popierają Trzaskowskiego
Zapytany, czy Kościół odegra jakąkolwiek rolę w nadchodzących wyborach prezydenckich, Sławomir Nitras ocenił, że „widzimy dzisiaj, że znaczenie Kościoła w społeczeństwie jest mniejsze”. – Kiedyś to były miliony, teraz setki czy dziesiątki tysięcy osób, które kierują się w swoich wyborach zdaniem Kościoła. Świadomość i edukacja Polaków są większe, ale też autorytet Kościoła nie jest taki, jaki był w latach 80. – wyjaśnił.
Minister sportu zapewnił, że „są również księża, którzy popierają Rafała Trzaskowskiego i głosują na niego, jednak nie epatują swoimi poglądami”.
W dalszej części rozmowy Sławomir Nitras przyznał, że ma problem z polskim Kościołem. – Jestem religijny, sam się modlę. Byłem wychowany w religijnej rodzinie, ale do Kościoła nie chodzę, ponieważ nie mogę znieść tej dusznej atmosfery – mówił polityk Koalicji Obywatelskiej.
– Nie potrzebuję takiego Kościoła, jaki mamy w Polsce. Uważam, że robi złych ludzi z osób, które mogłyby być dobrymi chrześcijanami – stwierdził minister po czym zastrzegł, że religia jest potrzebna w naszym życiu.
Czytaj też:
Burza po wizycie Nawrockiego na Jasnej Górze. Przeor przerwał milczenieCzytaj też:
Kontrowersyjne okrzyki na Jasnej Górze. Szefowa MEN uderzyła w biskupów. Nawiązała do lekcji religii