W radzie Lublina rządzi koalicja PiS - PO, ale obecnie PiS ma już 16 radnych, czyli bezwzględną większość w 31-osobowej radzie.
Więckowski jest jednym z radnych PO, którzy niedawno wspólnie z klubem PiS głosowali przeciwko budowie w mieście kolejnego supermarketu, za czym opowiada się prezydent miasta Adam Wasilewski (PO) i kierownictwo PO w regionie. Więckowski zapewniał, że zamierza pozostać członkiem Platformy, ale nie zgadza się z polityką szefa regionalnego partii Janusza Palikota.
"Jestem członkiem PO, jestem w koalicji, która była zawarta, zmieniłem tylko przynależność klubową. Wszystkie moje działania idą w tym kierunku, aby w mieście nie było chaosu i żeby prezydent mógł sprawnie zarządzać miastem" - powiedział Więckowski.
Do czasu nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z posłem Palikotem.
Koalicja PO - PiS w radzie miasta i sejmiku jest ostatnio zagrożona. Koalicjantów poróżniła sprawa budowy nowego hipermarketu; dopuszczenia do władzy w sejmiku domaga się rządowy koalicjant PO - PSL.
Według wiceprzewodniczącego PiS w regionie i radnego miejskiego Piotra Kowalczyka zwiększenie klubu PiS w radzie nie oznacza zerwania koalicji. "Nie stanowi to żadnej przesłanki do zerwania koalicji PO-PiS w radzie miejskiej. Przeciwnie, klub radnych PiS jest głównym stabilizatorem koalicji" - powiedział. "Bardzo cenimy sobie tę współpracę zarówno w mieście, jak i w sejmiku. PiS nie zrywa i nie zerwie koalicji" - zaznaczył Kowalczyk.
Do klubu PiS wstąpili też dotychczasowi radni klubu LiD Elżbieta Dados i Zdzisław Drozd. Jak powiedziała dziennikarzom Dados, program PiS jest zbieżny z jej poglądami i wielokrotnie w sprawach ważnych dla miasta głosowała tak jak klub PiS. "Taka była decyzja moja i radnego Drozda. Myślę, że będziemy mogli owocnie pracować w tym klubie" - powiedziała.
ab, pap