Z trzeciej grupy katalogów IPN, opublikowanych we wtorek wynika, że służby PRL zarejestrowały 10 obecnych posłów i 3 senatorów jako swych współpracowników. Wśród nich jest 4 parlamentarzystów Platformy: posłowie Jan Kuriata i Tomasz Nowak oraz senatorowie Zbigniew Pawłowicz i Marek Konopka.
W zespole wyjaśniającym, powołanym przez klub PO, są Jarosław Gowin, Sławomir Rybicki i Andrzej Czuma.
Gowin powiedział, że rozmawiał do tej pory z trzema z czterech parlamentarzystów figurujących w aktach służb specjalnych i wszyscy zaprzeczyli, jakoby w jakiejkolwiek formie współpracowali z tajnymi służbami PRL-u. Czwarty z parlamentarzystów ma przyjechać do Warszawy w piątek, wtedy złoży wyjaśnienia. Gowin nie chciał powiedzieć, o kogo chodzi.
Pozostali trzej złożyli pisemne oświadczenia, że nie współpracowali, zostali też zobowiązani do wystąpienia na drogę sądową z wnioskiem o stwierdzenie prawdziwości ich oświadczeń lustracyjnych. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział w czwartek, że jeśli parlamentarzyści nie dostosują się do tych wymagań, on osobiście będzie wnioskował o wyrzucenie ich z klubu parlamentarnego Platformy.
W toku wyjaśnień - mówił Gowin - okazało się, że jeden z nich zwrócił się już do prokuratora IPN w związku ze sfałszowaniem - jak twierdzi - przez oficera SB dokumentów mających świadczyć o współpracy. W listopadzie - poinformował Gowin - wszczęto postępowanie w tej sprawie.
Oto zapisy IPN na temat parlamentarzystów Platformy:
- Poseł PO z Koszalina Jan Kuriata był zarejestrowany w 1984 r. jako tajny współpracownik SB, ps. "Piotr". Zdjęty z ewidencji w 1990 r. Materiały złożono w archiwum.
- Poseł PO Tomasz Nowak był 1 marca 1989 r. zarejestrowany przez SB z Konina jako kontakt operacyjny, ps. "Aktor". Pozyskany do sprawy o krypt. "Pegaz" ("zagadnienie" - kultura i sztuka). Zdjęty z ewidencji 9 stycznia 1990 r. Materiały zniszczono.
- Senator PO z Bydgoszczy i dyrektor Centrum Onkologii Zbigniew Pawłowicz był zarejestrowany w 1977 r. jako tajny współpracownik Wojskowej Służby Wewnętrznej, czyli kontrwywiadu wojska PRL, ps. "Pawlik". IPN podaje, że celem wykorzystania było "rozpoznanie sytuacji w szpitalu [WAM], kadry oraz ustalenia prac. sł.". Teczkę pracy zniszczono; zachowała się teczka personalna.
- Senator PO Marek Konopka został w 1982 r. zarejestrowany jako tajny współpracownik kontrwywiadu wojska PRL ps. "Marzena", w celu "rozpoznania stanów zmiennych". Wyeliminowano go z sieci agenturalnej w październiku 1983 r. z powodu odejścia do rezerwy. Materiały zniszczono.
Tuż po opublikowaniu materiałów parlamentarzyści zaprzeczali informacjom z katalogu.
Kuriata zaprzeczył, by był tajnym współpracownikiem SB. We wtorkowej rozmowie z PAP oświadczył, że niczego nie podpisał. Dodał, że na jego wniosek IPN wszczął śledztwo w sprawie sfałszowania dokumentu o pozyskaniu go agenta.
"To absurdalna sprawa" - komentował z kolei Nowak we wtorek w rozmowie z PAP. Dodał, że "nic nie podpisywał", ani "do niczego się nie zobowiązywał". Mówił, że nie ma pojęcia, dlaczego jest wymieniany w katalogu IPN.
Pawłowicz podkreślił w rozmowie z PAP, że teczka na jego temat została założona bez jego wiedzy. Jak mówi, zapisy IPN dotyczą okresu, kiedy jako lekarz został oddelegowany do jednostki specjalnej w Egipcie - pod flagą ONZ. "Pracowałem jako chirurg. Byłem w strefie buforowej, w szpitalu ONZ" - powiedział Pawłowicz.
Konopka był zszokowany informacjami na swój temat. Kategorycznie zaprzeczył, by był agentem. W rozmowie z PAP dodał, że w 1981 roku został jako 20-latek powołany do służby wojskowej w Marynarce Wojennej.
pap, ss