Próba zatrzymania Ziobry. Policja otoczyła dom polityka

Próba zatrzymania Ziobry. Policja otoczyła dom polityka

Próba zatrzymania Zbigniewa Ziobry
Próba zatrzymania Zbigniewa Ziobry Źródło: PAP / Marian Zubrzycki
Policja pojawiła się przed domem Zbigniewa Ziobry. To efekt decyzji sądu o konieczności przymusowego doprowadzenia polityka na komisję śledczą ds. Pegasusa.

W piątek 31 stycznia w godzinach porannych przed domem Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu w powiecie skierniewickim w województwie łódzkim pojawiła się policja. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać byłego ministra sprawiedliwości, aby doprowadzić go na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Na taki krok wyraził zgodę Sąd Okręgowy w Warszawie.

Wcześniej polityk czterokrotnie nie stawił się na obrady komisji. Dwukrotnie przedstawił zwolnienie lekarskie, więc szefowa komisji zwróciła się do biegłego o opinię w tej sprawie. Ekspert ocenił, że stan zdrowia pozwala mu na złożenie zeznań. W związku z tym jej członkowie z wnioskiem o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie byłego ministra na przesłuchanie.

Ziobro ma zostać zatrzymany. Pojawił się problem

W piątkowy poranek polityka nie było w domu w Jeruzalu. To właśnie ten adres został wskazany w adresie doprowadzenia. – Nie zastaliśmy na miejscu osoby, którą mieliśmy doprowadzić. Nie ma jej. Podjęliśmy próbę sprawdzenia adresu. Kilkukrotnie dzwoniliśmy domofonem. Nie ma odzewu. Nie jesteśmy w stanie zrobić nic więcej – powiedziała dziennikarzom Aneta Placek, rzeczniczka Komendanta Miejskiego Policji w Skierniewicach.

twitter

Ziobro uniknie aresztowania?

To jednak nie oznacza, że Zbigniew Ziobro uniknie aresztowania, ponieważ z informacji przekazanych przez policję wynika, że funkcjonariusze prowadzą również swoje działania w innych miejscach. Policja ma czas do godziny 10:30, aby zrealizować nakaz doprowadzenia byłego szefa resortu sprawiedliwości. To właśnie na tą godzinę został wyznaczony początek obrad sejmowej komisji ds. Pegasusa.

Jeszcze w poniedziałek 27 stycznia Zbigniew Ziobro zapewniał, że nie będzie robił problemów podczas zatrzymania. – Mimo że jestem za granicą, to przybędę do Polski, bo ja się nie obawiam funkcjonariuszy. Nie będę stawiał też oporu, ale postawię sprawę jasno, pokazując wyrok Trybunału Konstytucyjnego – dodał. „Powiedziałem, że podporządkuję się zaleceniom policji, a nawet poczęstuję herbatą. Jedynie zaznaczyłem, że pokażę im wyroki TK wskazujące na przestępczy charakter orzeczenia sądu” – dodawał były minister sprawiedliwości.

Źródło: WPROST.pl