19 lutego mieszkańcy zachodnich części Polski poinformowali o niecodziennych zjawiskach widocznych na niebie. Jak się okazało, były to prawdopodobnie fragmenty rakiety Falcon 9, należącej do SpaceX, która weszła w atmosferę nad naszym krajem.
Zaledwie dzień później Polacy mają okazję zobaczyć kolejny, podobny spektakl. Jacek Dobrzyński, rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), przekazał informację o kontrolowanym wejściu w atmosferę fragmentu rakiety Electron. Może dojść do niego nad 12 krajami Europy, w tym nad Polską.
Skąd pochodzi ostrzeżenie?
Rzecznik MSWiA poinformował, że wiadomość o potencjalnym zagrożeniu dotarła do Polski z unijnych struktur. Ostrzeżenie jest reakcją na wcześniejszy incydent z rakietą Falcon 9, której fragmenty weszły w atmosferę nad Polską w nocy z 18 na 19 lutego 2025 roku.
Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) potwierdziła wówczas, że był to człon rakiety SpaceX o masie około 4 ton, pochodzący z misji Starlink Group 11-4, wystrzelonej 1 lutego z Kalifornii. Część szczątków tej maszyny odnaleziono w Wielkopolsce, m.in. w Komornikach i Wirach.
Tym razem jednak mamy do czynienia z innym obiektem – częścią rakiety Electron, wystrzelonej 8 lutego 2025 roku z Nowej Zelandii w ramach misji komercyjnej firmy Kinesis. Centrum Badań nad Odłamkami Orbitalnymi i Powrotnymi (CORDS) przewiduje, że fragment ten znajdzie się nad Polską wieczorem i będzie widoczny przez kilkadziesiąt sekund.
Electron, co to za rakieta?
Rakieta Electron, której fragment ma pojawić się nad naszym krajem, należy do Rocket Lab – amerykańskiej firmy, która działa na rynku lekkich rakiet nośnych. Jak podaje producent, Electron to obecnie druga najczęściej używana rakieta w Stanach Zjednoczonych, ustępująca jedynie Falconowi 9 od SpaceX.
Maszyna ma 18 metrów wysokości i waży około 13 ton, wliczając paliwo i ładunek. Od debiutu w 2017 roku rakieta ta wykonała 60 udanych startów, wynosząc na orbitę 210 satelitów.
Misja z 8 lutego była jedną z wielu realizowanych przez Rocket Lab na zlecenie prywatnych firm, takich jak Kinesis, które wykorzystują satelity do celów telekomunikacyjnych i obserwacyjnych.
Kiedy można oglądać Electrona?
Jak zauważył popularyzator astronomii Karol Wójcicki na swoim profilu „Z głową w gwiazdach”, sucha masa drugiego stopnia rakiety Electron wynosi od 250 do 300 kg, co oznacza, że jest znacznie lżejsza od Falcona 9.
Karol Wójcicki precyzyjnie określił trasę i czas przelotu rakiety nad Polską. „Rakieta przeleci bezpośrednio nad Polską dokładnie między 20.31.00 a 20.31.51. Będzie nad naszym terytorium przez dokładnie 51 sekund – poleci nad zachodnią częścią kraju. Wleci od południa nad Jelenią Górą, wyleci nad Świnoujściem w stronę Bałtyku” – czytamy na profilu „Z głową w gwiazdach”.
Krótkie, ale widowiskowe zjawisko może przypominać deszcz meteorów, choć jego sztuczne pochodzenie nadaje mu zupełnie inny charakter.
Przelot będzie widoczny głównie w zachodniej Polsce, a najlepsze warunki do obserwacji zapowiadają się dla mieszkańców Dolnego Śląska, województwa lubuskiego i zachodniopomorskiego. Warto jednak pamiętać, że widoczność zależy od warunków pogodowych – zachmurzenie może utrudnić dostrzeżenie obiektu.
Czytaj też:Kolejny element rakiety Falcon 9 pod Poznaniem? Służby w Wirach
Czytaj też:
Szczątki rakiety pod Poznaniem? POLSA wydała komunikat: Niekontrolowane wejście w atmosferę