W sobotę po kongresie PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że w tym tygodniu zamierza się spotkać z byłymi wiceprezesami, których zawiesił w prawach członków partii.
Prezes PiS mówił wówczas, że rozwiązanie sprawy Dorna, Ujazdowskiego i Zalewskiego dużo zależy od ich postawy, od tego czy "będą otwarci". Jarosław Kaczyński podkreślił, że on sam chciałby tę sprawę załatwić "poprzez potraktowanie tego jako przykrego incydentu".
W poniedziałek w radiowych "Sygnałach Dnia" Bielan powiedział, że jeszcze tego dnia może dojść do ustalenia szczegółów zapowiadanego w sobotę spotkania J. Kaczyńskiego z byłymi wiceprezesami.
Również z otoczenia byłych wiceprezesów PAP dowiedziała się, że termin spotkania nie został ustalony. Jak wynika z informacji PAP, Zalewski do środy przebywa za granicą.
Dorn był w poniedziałek w Sejmie, ale nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. PAP nie udało się skontaktować także z pozostałymi dwoma byłymi wiceprezesami. Z otoczenia wiceprezesów PAP dowiedziała się, że być może we wtorek Ujazdowski i Zalewski wydadzą wspólne oświadczenie dotyczące całej sprawy.
Ujazdowski cytowany przez poniedziałkową "Rzeczpospolitą" powiedział, że niedopuszczenie go do kongresu "nie jest incydentem, lecz drastycznym naruszeniem elementarnego prawa do udziału w pracach stronnictwa".
Dorn, Ujazdowski i Zalewski na początku listopada zrezygnowali z funkcji wiceprezesów PiS; wcześniej wystosowali list do prezesa partii w sprawie zmiany sposobu zarządzania PiS. Jarosław Kaczyński zdecydował o zawieszeniu ich w prawach członków partii i na jego wniosek zostało wszczęte wobec nich postępowanie dyscyplinarne przed Koleżeńskim Sądem Dyscyplinarnym.
pap, ss