„Były Komendant Główny Policji Zbigniew M. decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Podejrzany jest o popełnienie pięciu czynów związanych z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnianie między innymi przestępstw skarbowych i gospodarczych oraz przeciwko wymiarowi sprawiedliwości” – poinformował w portalu X rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.
Areszt dla byłego komendanta głównego policji. Zbigniew M. usłyszał pięć zarzutów
Oficjalny komunikat w tej sprawie opublikowała także Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu
„W dniu 2 marca 2025 roku Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia uwzględnił wniosek Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu i zastosował wobec Zbigniewa M. tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Wniosek o zastosowanie izolacyjnego środka zapobiegawczego został złożony przez prokuratora w Sądzie Rejonowym w dniu 1 marca 2025 roku” – czytamy.
Prokuratura wskazuje, że były Komendant Główny Policji „podejrzany jest o popełnienie pięciu czynów związanych z udziałem w 2024 roku w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnianie przestępstw m.in. skarbowych, gospodarczych i przeciwko wymiarowi sprawiedliwości”.
Były komendant główny policji zatrzymany na lotnisku w Warszawie
O zatrzymaniu byłego komendanta policji Zbigniewa M. poinformował w sobotę rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński w mediach społecznościowych.
„Na polecenie prokuratury agenci CBA zatrzymali byłego komendanta głównego Policji. Do zatrzymania doszło w piątek wieczorem (28 lutego) na warszawskim lotnisku Chopina po wyjściu z samolotu, którym Zbigniew M. przyleciał z Sri Lanki” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez rzecznika MSWiA Jacka Dobrzyńskiego. „Po wykonaniu niezbędnych czynności procesowych polegających na przeszukaniach oraz zabezpieczeniu dowodów na potrzeby prowadzonego postępowania były komendant został przewieziony do dyspozycji Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu” – dodał rzecznik.
Rzecznik MSWiA został zapytany o powody zatrzymania byłego szefa policji. – To jest zatrzymanie do dużej sprawy, dość poważnej sprawy gospodarczej, wielowątkowej – stwierdził na antenie TVN24 w sobotę. – Nie jest to pierwszy oficer polskiej policji zatrzymany właśnie do tej sprawy. I mówiąc językiem służb, z tego co się orientuje, sprawa ma charakter typowo rozwojowy – dodał.
Kim jest Zbigniew M?
Już w 2018 roku, na polecenie Podkarpackiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie Zbigniewa M. został zatrzymany wraz z byłymi dyrektorami delegatur CBA w Łodzi i Poznaniu – Krzysztofem A. oraz Jackiem L. Były komendant główny policji usłyszał wtedy dziesięć zarzutów, w tym dotyczących ujawniania informacji z postępowań karnych oraz przekazywania danych o planowanych działaniach śledczych.
Zbigniew M. pełnił funkcję komendanta głównego policji w latach 2015-2016, a ze stanowiska odszedł z własnej woli. Jako powód podał prowokację rzekomo zorganizowaną przez byłych pracowników Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Według doniesień medialnych sprawa mogła dotyczyć wydarzeń sprzed kilkunastu lat, gdy M. pracował w Kaliszu. Media informowały również, że były informator policji próbował szantażować Zbigniewa M., twierdząc, iż ten miał przyjąć od niego pięć butelek alkoholu i pożyczyć 10 tysięcy złotych, których nigdy nie zwrócił.
Dodatkowo Zbigniew M. był inicjatorem i członkiem Zespołu ds. Uprowadzeń, współtworzył algorytm działań policji w sytuacjach kryzysowych oraz odegrał kluczową rolę w budowie struktur Centralnego Biura Śledczego Policji.
Czytaj też:
Zaginęła 17-latka z Olsztynka, znana z telewizyjnego show. Tragiczny finał poszukiwańCzytaj też:
Policjanci „nie wierzyli własnym oczom”. Zdjęcie mówi samo za siebie