Łukasz Ż. usłyszy nowe zarzuty. Konsekwencje poniosą też jego koledzy

Łukasz Ż. usłyszy nowe zarzuty. Konsekwencje poniosą też jego koledzy

Tragiczny wypadek na Trasie Łazienkowskiej
Tragiczny wypadek na Trasie Łazienkowskiej Źródło: YouTube / Vitrina PL
Podejrzany w sprawie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Ż. wkrótce usłyszeć ma nowe zarzuty. „Fakt” twierdzi nieoficjalnie, że będą one poważniejsze niż dotychczas.

27-letni Łukasz Ż. usłyszał już zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczki z miejsca i złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Dziennikarze „Faktu” twierdzą jednak, że wkrótce zapadnie decyzja o ich zmianie.

Łukasz Żak usłyszy nowe zarzuty. Co z jego kolegami?

Za nowymi zarzutami stać ma obszerna opinia odnośnie rekonstrukcji wypadków. W ciągu dwóch tygodni ma powstać nowy akt oskarżenia. Chociaż śledczy nie ujawniają jeszcze, o co będzie oskarżany kierowca, to wykluczają umyślne lub nieumyślne zabójstwo. Może to być spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, za które grozi do 15 lat pozbawienia wolności.

„Fakt” pisze też, że do sądu skierowano częściowy akt oskarżenia w sprawie wszystkich osób, które pomagały Żakowi w ucieczce oraz utrudniały śledztwo. Dotyczy to także kolegów mężczyzny, którzy w chwili wypadku znajdowali się w samochodzie podejrzanego.

Już wcześniej śledczy stwierdzali, że uniemożliwiali oni pomoc ciężko rannej partnerce Łukasza Ż., która jechała jako pasażerka. Koledzy oskarżonego mieli m.in. odpychać ludzi, którzy chcieli pomóc kobiecie. Ustalali też wspólną, fałszywą wersję wydarzeń.

Nieudzielenie pomocy ofierze wypadku grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Poplecznictwo, czyli np. pomaganie sprawcy przestępstwa w ucieczce czy utrudnianie śledztwa, jest z kolei zagrożone karą do 5 lat więzienia.

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej

Wypadek, do którego doszło w nocy z 14 na 15 września 2024 roku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie zbulwersował opinię publiczną. Rozpędzony kierowca volkswagena wjechał z impetem w tył auta, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. Pojazd odbił się od barierek. W wyniku zdarzenia zginął 37-letni mężczyzna. Jego żona i dzieci trafiły do szpitala.

Sprawcą wypadku okazał się 27-letni Łukasz Ż. Wiadomo, że podróżowało z nim trzech innych mężczyzn w wieku 22, 27 i 28 lat (co najmniej jeden z nich był karany za przestępstwa narkotykowe) oraz 22-letnia Paulina, partnerka Łukasza Żaka. Podejrzany po wszystkim uciekł z Polski, korzystając z pomocy znajomych. Zatrzymano go dopiero w Niemczech.

Kierowca był dobrze znany organom ścigania. W przeszłości był wielokrotnie karany m.in. za oszustwo oraz przestępstwa narkotykowe. Do tego ma bogatą kartotekę jako pirat drogowy – był pięciokrotnie skazywany m.in. za jazdę pod wpływem alkoholu oraz kierowanie pojazdem bez uprawnień. Ostatni wyrok, który zapadł w jego sprawie, został wydany 23 lipca 2024 roku.

Czytaj też:
Polak wpadł w Niemczech. Miał broń palną
Czytaj też:
Katastrofa kolejowa w Czechach. Płonie pociąg z chemikaliami

Opracował:
Źródło: Fakt