Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionego. Szybko wyszła na jaw mroczna prawda

Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionego. Szybko wyszła na jaw mroczna prawda

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock
Zaginiony Tomasz N. z gminy Brzozie został odnaleziony w Warszawie. Mężczyzna został zatrzymany w związku z próba uduszenia szwagierki. Usłyszał zarzut usiłowanie zabójstwa.

W środę 12 marca rodzina zgłosiła zaginięcie Tomasza N. z gminy Brzozie. 52-latek po raz ostatni był widziany na trasie Brodnica-Lidzbark. We wtorek policja poinformowała, że mężczyzna został znaleziony w Warszawie. Ktoś zauważył, że w stolicy został zaparkowany samochód, którym się poruszał. Warszawscy funkcjonariusze potwierdzili obecność zaginionego. Jego stan zdrowia nie budził zastrzeżeń.

Próbował udusić szwagierkę i uciekł. Kobieta odzyskała przytomność i wezwała pomoc

Radio PiK podało jednak, że Tomasz N. został zatrzymany w związku z napaścią na kobietę. Prokurator Alina Szram poinformowała, że 52-latek chciał udusić Annę W. Kobieta straciła przytomność, a mężczyzna myślał, że nie żyje. Przeniósł ją do budynku gospodarczego i zniszczył jej telefon komórkowy. Poszkodowana ocknęła się jednak, wydostała się i wezwała pomoc.

Tomasz N. usłyszał zarzuty, m.in. usiłowania zabójstwa kobiety oraz zniszczenia mienia. 52-latek nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Sąd na wniosek prokuratury zgodził się na tymczasowe aresztowanie mężczyzny na trzy miesiące. Powodem była wysoka kara grożąca podejrzanemu, obawa matactwa, ucieczki, czy ukrywania się.

Usiłował zabić szwagierkę. „Są pewne podejrzenia, że chodziło o kwestie materialne”

Według nieoficjalnych doniesień Tomasz N. razem z mężem Anny W. prowadzili tartak. Między mężczyznami miało dochodzić do sporów. Ich żony są z kolei siostrami. Podczas napaści poszkodowana odniosła obrażenia, które ocenia biegły. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu prok. Andrzej Kukawski podkreślił w rozmowie z „Faktem”, że „są pewne podejrzenia, że chodziło o kwestie materialne, ale jest to w trakcie ustalania”.

Czytaj też:
Strzelanina w Wielkopolsce. Dwie osoby nie żyją
Czytaj też:
Tajemnicza śmierć na Pomorzu. Majątek zmarłego chce przejąć były szef gangu

Źródło: Fakt / Radio PiK