Zaginięcie Beaty Klimek. Mąż nie chce podać wyników wariografu

Zaginięcie Beaty Klimek. Mąż nie chce podać wyników wariografu

Beata Klimek zaginęła i jest poszukiwana
Beata Klimek zaginęła i jest poszukiwana Źródło: policja.gov.pl
Los zaginionej Beaty Klimek nadal pozostaje nieznany. 7 marca jej mąż za namową dziennikarzy portalu Kanał Kryminalny poddał się badaniu wariografem. Mężczyzna nie zgadza się jednak na upublicznienie wyników.

Kobieta zaginęła w październiku zeszłego roku. Odprowadziła dzieci na szkolny autobus, ale nie dotarła do pracy.

„7 października 2024 r. w Poradzu zaginęła 47-letnia Beata Klimek. Ostatni raz widziano ją około 7.30, gdy po odprowadzeniu dzieci na przystanek udała się do domu, skąd miała pojechać do pracy w Łobzie. Nie stawiła się na godzinę 8.00 w banku, a jej samochód pozostawał na posesji” – napisała w mediach siostrzenica zaginionej, Ola Klimek.

Jednym z badanych wątków był udział Jana Klimka, męża kobiety, z którym była w trakcie rozwodu. „Według relacji otoczenia w domu miało wcześniej dochodzić do aktów przemocy. Mąż odmówił poddania się badaniu wariografem. Rodzina i przyjaciele Beaty Klimek jednogłośnie twierdzą, że nigdy dobrowolnie nie porzuciłaby dzieci, które są dla niej całym światem” – dodała Ola Klimek.

„Mamy dokument i będę z wami szczery”

Na badanie wykrywaczem kłamstwa męża zaginionej udało się namówić dziennikarzom z Kanału Kryminalnego. Badany nie zgodził się jednak na upublicznienie wyników. Łukasz Tusiński z Kanału Kryminalnego na filmie uchylił rąbka tajemnicy.

– Mamy dokument i będę z wami szczery. Pan Jan odpowiedział na trzy pytania, urządzenie zarejestrowało bardzo wyraźnie reakcję jego organizmu na te pytania, na jego odpowiedzi. Wariograf to nie jest urządzenie, które ma przesądzić o czyjejś winie. To urządzenie jest obarczone pewnym błędem. Nie może być dowodem, ale jest uzupełnieniem materiału dowodowego. Te reakcje były bardzo silne. Nie mogę powiedzieć, czy one były pozytywne, czy negatywne – powiedział. Dziennikarz przekazał również informację o treści pytań zadanych Janowi Klimkowi. Były to: „Czy w dniu zaginięcia użył pan przemocy fizycznej wobec swojej żony? Czy spowodował pan śmierć swojej żony? Czy ukrył pan ciało swojej żony?”.

Apel do męża zaginionej

Łukasz Tusiński zwrócił się również w nagraniu do męża zaginionej.

– Mam apel do pana Jana. Panie Janie, zrobiliśmy badanie wariograficzne, po którym pan powiedział mi prosto w oczy: jestem niewinny, niczego nie zrobiłem. Skoro nie chcemy udostępniać tych materiałów opinii publicznej, to dlaczego nie podda się pan badaniu służbom? – powiedział dziennikarz.

Czytaj też:
Znaleziono zwłoki Katarzyny B. Gorzkie słowa ojca podejrzanego
Czytaj też:
Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego. Dlaczego rodzicom odmówiono dostępu do nagrań?

Źródło: WPROST.pl / "Fakt"