Ocieplający się klimat sprawia, że częściej widzimy na mapach odcienie czerwieni, oznaczające temperatury powyżej normy. Tak było przez większość ubiegłego roku, a także w styczniu i marcu tego roku. Luty był wyjątkiem, gdyż był nieco chłodniejszy od normy, stąd jego jasnoniebieska barwa.
Nadchodzą chłodne dni. Polska błękitem zalana
Niebieski kolor będzie częstym gościem na mapach przez najbliższe dwa tygodnie. Polska znajdzie się bowiem pod wpływem układów barycznych przynoszących więcej chłodu niż ciepła.
Możemy spodziewać się dużych różnic temperatur w kraju. Podczas gdy w jednym regionie termometry pokażą 10–15 stopni Celsjusza i zaświeci słońce, w innym będzie deszczowo i zaledwie 5–10 stopni Celsjusza.
Kraj temperaturami podzielony
Jak podaje serwis Twojapogoda.pl, doskonałym przykładem pogodowych skrajności będzie środa (26 marca). Wtedy to mieszkańcy południowego wschodu Polski mogą dojrzeć na termometrach nawet 16 stopni. Z kolei na północy i południowym zachodzie temperatura spadnie do 6–8 stopni Celsjusza. Podobne zjawiska czekają nas w weekend i na początku przyszłego tygodnia.
W najcieplejszym momencie dnia temperatury pozostaną często jednocyfrowe, a nocami mogą oscylować wokół zera. Pochmurne niebo i opady spotęgują odczucie chłodu, mimo że przymrozki będą nieliczne i łagodne.
Czytaj też:
Kosmiczne zjawisko nad Polską. Świetlisty wir rozbłysnął na niebieCzytaj też:
Mróz i śnieg wracają do Polski. Synoptycy alarmują