Prokuratura nie odpuszcza Romanowskiemu. Wieści nadeszły rano

Prokuratura nie odpuszcza Romanowskiemu. Wieści nadeszły rano

Poseł Marcin Romanowski
Poseł Marcin Romanowski Źródło: Newspix.pl
Prokuratura nie odpuszcza Marcinowi Romanowskiemu. Wobec posła PiS właśnie wydano Europejski Nakaz Dochodzeniowy.

Śledczy przedstawili Marcinowi Romanowskiemu 11 zarzutów w związku z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla posła PiS. Ponieważ poseł PiS ukrywa się przed organami ścigania, wystawiono za nim list gończy oraz europejski nakaz aresztowania. Były wiceminister sprawiedliwości jest także poszukiwany za pomocą czerwonej noty Interpolu.

19 grudnia pojawiła się informacja, że Marcin Romanowskim wystąpił z wnioskiem o azyl polityczny na Węgrzech. Władze zgodziły się na taki krok. Ostatecznie do węgierskiego sądu będzie należała decyzja, jak w związku z przyznanym azylem postąpi wobec europejskiego nakazu aresztowania.

Romanowski uciekł na Węgry. Prokuratura nie odpuszcza

W środę 2 kwietnia przedstawicielka prokuratury Anna Adamiak przekazała, że wobec parlamentarzysty PIS wydano Europejski Nakaz Dochodzeniowy. Jest to orzeczenie wydane przez sąd lub prokuraturę jednego państwa członkowskiego UE w celu przeprowadzenia w innym państwie członkowskim czynności procesowych na potrzeby uzyskania dowodu w sprawach karnych.

– W tym przypadku ta współpraca ma polegać na uzyskaniu lub przeprowadzeniu dowodu, który znajduje się na obszarze państwa członkowskiego np. dla polskiego postępowania – tłumaczyła w rozmowie z Polsat News rzecznika Prokuratora Generalnego.

Współpracownica Adama Bodnara dodała, że „polski prokurator nie ma jurysdykcji, żeby tam o taką informację się zwrócił lub sam taki dowód na terytorium innego państwa członkowskiego przeprowadził”.

Na razie nie wiadomo, czy Węgry będą chętne do współpracy. – Węgry implementowały decyzję ramową UE odnośnie stosownia END, czyli wprowadziły ją do wewnętrznego porządku prawnego. To oznacza, że są zobowiązane do respektowania tej formy współpracy, a więc podjęcia działań w celu wykonania nakazu – tłumaczyła Anna Adamiak.

Czytaj też:
Kaczyńskiemu puściły nerwy. W sieci zawrzało po awanturze z Giertychem
Czytaj też:
„Odpalony” Trzaskowski i „robotyczny” Nawrocki. To zdradza ich mowa ciała

Źródło: WPROST.pl