Andrzej Duda mówił o wolności słowa. „Lewacko-lewicowo-liberalne prądy”

Andrzej Duda mówił o wolności słowa. „Lewacko-lewicowo-liberalne prądy”

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: Shutterstock / Gints Ivuskans
Prezydent Andrzej Duda skomentował przyjętą przez Sejm tzw. ustawę o mowie nienawiści. Na antenie Telewizji Trwam przekonywał, że jest to ograniczanie wolności słowa.

Andrzeja Dudę o nowe przepisy zapytano w środę 2 kwietnia w TV Trwam. — Przede wszystkim to jest bardzo charakterystyczne, że te właśnie lewacko-lewicowo-liberalne prądy, które tak głośno krzyczą o tolerancji i tak głośno krzyczą o różnorodności, że należy ją dopuszczać wszędzie, są pierwsze do tego, żeby blokować możliwość wypowiadania się – mówił.

Prezydent Duda krytycznie o przepisach ws. mowy nienawiści

– Są pierwsze do tego, żeby racjonować język, do tego, żeby go definiować w sposób ścisły tylko tak, jak oni sobie go życzą, a jednocześnie karać za każde odstępstwo od — ich zdaniem — jedynej właściwej poprawności politycznej w języku i prawidłowości jedynej politycznej w języku. Otóż nic bardziej mylnego, nigdy się z tym nie zgadzam – podkreślał prezydent.

W jego ocenie, przyjęte przepisy to „ograniczenie nie tylko wolności słowa w ogromnym stopniu”, ale również „wepchnięcia nas w ten liberalno-lewicowy profil posługiwania się jakąś nowomową”.

Tzw. ustawa o mowie nienawiści

Nowe przepisy wyliczają katalog przesłanek, które mogą sprawić, że dane przestępstwo zostanie potraktowane jako motywowane nienawiścią. Chodzi tu o: przynależność narodową, etniczną, rasową, wyznaniową i bezwyznaniowość. W przyjętej na początku marca noweli Sejm dodał jeszcze: wiek, płeć, niepełnosprawność i orientację seksualną.

Dodatkowo ustawa rozszerza odpowiedzialność karną przez zastąpienie zwrotu: "z powodu jej przynależności" pojęciem "w związku z przynależnością", co spowoduje, że odpowiedzialność karna za wyżej wymienione przestępstwa będzie możliwa także wówczas, gdy pokrzywdzony nie będzie posiadał cechy, która wywołała zachowanie sprawcy.

Przestępstwa motywowane wspomnianymi uprzedzeniami będą podlegać karze pozbawienia wolności. W uzasadnieniu nowych przepisów Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiadało "zapewnienie pełniejszej realizacji konstytucyjnego zakazu dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek przyczynę, a także realizację międzynarodowych zaleceń w zakresie standardu ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści".

Czytaj też:
Andruszkiewicz: Niech Wrzosek nie zgrywa ofiary. Nie sądzę, by ze strony wyborców PiS coś jej groziło
Czytaj też:
Isański: Ciszej nad tą trumną. Umarła kobieta, która całe życie miała stresującą pracę

Opracował:
Źródło: Telewizja Trwam