Obywatelski projekt na zlecenie Stowarzyszenia Katechetów Świeckich (SKŚ) przygotowała organizacja Ordo Iuris.
– Tylko oni chcieli przygotować go za darmo. Nie bylibyśmy w stanie za to zapłacić – w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” wyjaśnia Piotr Janowicz, przewodniczący SKŚ.
11 tysięcy katechetów może stracić pracę
Katecheci walczą o swoją pracę – z powodu ministerialnych zmian tracą etaty. Uczniów można łączyć w różne wiekowo grupy, a ocena z religii nie jest wypisywana na świadectwie. W przyszłym roku liczba godzin religii spadnie z dwóch do jednej tygodniowo. Ministerstwo szacuje, że zmiany doprowadzą do utraty pracy przez ponad 11 tys. katechetów.
SKŚ próbuje walczyć ze zmianami w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu.
– Ministra poszła na zwarcie i nie wiem, czy się nie przelicytowała, bo obudziła dużą część społeczeństwa obywatelskiego – powiedział Dariusz Kwiecień, rzecznik SKŚ.
Stowarzyszenie rozpoczyna zbiórkę 100 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy. W komitecie inicjatywy są katecheci rzymskokatoliccy, prawosławni oraz protestanccy.
Propozycje Stowarzyszenia Katechetów Świeckich
SKŚ domaga się dwóch godzin obowiązkowej katechezy lub etyki tygodniowo. Katecheci chcą również, aby ocena z religii wróciła na świadectwo, była wliczana do średniej oraz współdecydowała o promocji ucznia do następnej klasy. Stowarzyszenie uważa, że szkoła w przypadku niewystarczającego zainteresowania lekcjami religii (poniżej 7 uczniów) powinna organizować zajęcia w grupie międzyszkolnej lub międzyoddziałowej, nie przekraczającej 24 uczniów. Katecheci domagają się również zezwolenia na odmawianie pacierza oraz krzyża na ścianie szkolnej sali.
W odpowiedzi na zmiany MEN Kościół od przyszłego roku planuje wprowadzić katechezę w parafialnych salkach, ale SKŚ nie upatruje tutaj szansy dla katechetów na obronę miejsc pracy.
Czytaj też:
Polski rynek pracy zagrożony? Eksperci o skutkach ceł TrumpaCzytaj też:
Nauczyciele chcą pilnych zmian. Nie podoba im się nowy pomysł MEN