Posłowie PiS Janusz Kowalski i Andrzej Śliwka zorganizowali w środę 29 października konferencję prasową przed Ministerstwem Rolnictwa. Politycy poruszyli kwestię sprzedania ważnej działki z punktu widzenia CPK. – Jeżeli, szanowni państwo, macie pytania, to jesteśmy oczywiście do dyspozycji. Jeżeli dziennikarze mają pytania, to jesteśmy do dyspozycji – powiedział Śliwka po tym, jak skończyli przemawiać.
– Ja do pana posła Kowalskiego. Panie pośle… – zaczął reporter TVP, ale szybko przerwał mu Śliwka. – To dziennikarze może wpierw by chcieli się zadać pytanie – powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości. – Bez takich złośliwości. Do pana nie mam pytania żadnego – odgryzł się dziennikarz Telewizji Polskiej. Śliwka zarzucił reporterowi TVP, że jest „propagandystą Platformy Obywatelskiej”. – Zakończmy już, ja w ogóle nie chcę z panem rozmawiać – mówił dziennikarz publicznej telewizji.
Awantura z udziałem reportera TVP na konferencji PiS. „Przeszkadza pan”
– Ale to proszę nie przychodzić do konferencji, jak nie chcecie rozmawiać – odpowiadał polityk PiS. Reporter TVP próbował zadać pytanie Kowalskiemu, ale Śliwka kolejny raz mu przerwał zaznaczając, że poprosił najpierw dziennikarzy o pytania. Śliwka chciał najpierw udzielić głosu obecnej na konferencji osobie, ale reporter Telewizji Polskiej usiłował przebić się z pytaniem do Kowalskiego. – Przeszkadza pan nam w konferencji prasowej – powtarzał Śliwka, a reporter TVP zaprotestował.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości i dziennikarz zaczęli się przekomarzać, czy reporter jest propagandystą, czy nie. – Proszę odejść – apelował Śliwka, ale dziennikarz telewizji publicznej protestował. – Zachowuje się pan niestosownie do miejsca konferencji – stwierdził reporter TVP. Sugerował też, że osoba, której polityk PiS chce oddać głos, może poczekać. W pewnym momencie dziennikarz Telewizji Polskiej zaapelował do Kowalskiego, aby ten „zapanował nad kolegą”.
Kowalski i Śliwka z PiS vs. reporter TVP. „Janusz, spytajmy dziennikarzy pierw”
– Janusz, spytajmy dziennikarzy pierw – zwrócił się również do Kowalskiego Śliwka. Kowalski zapewnił reportera TVP, że potem z nim porozmawia, ale chciałby, „aby najpierw dziennikarze mogli zadać pytanie”. Dziennikarz telewizji publicznej zaczął czytać w końcu pytanie, na co politycy Prawa i Sprawiedliwości z niedowierzaniem podkręcili głową. Śliwka zarzucił dziennikarzowi, że ten jest nerwowy, a ten zaprzeczył. Następnie poseł PiS dodał, że reporter TVP „zapomniał serduszka”.
Chodzi o to, które mają na sobie politycy Koalicji Obywatelskiej. Dziennikarz TVP odczytywał pytanie, a Śliwka zwrócił się do Kowalskiego, że „działacz PO im trochę przeszkadza”. Kowalski w końcu zarzucił reporterowi Telewizji Polskiej, że ten „być może przeczytał pytanie, które otrzymał z centrali Platformy Obywatelskiej”. Reporter TVP zaprzeczył, a Kowalski wygłosił swoje stanowisko. Dziennikarz próbował jeszcze dopytać o jedną kwestię, ale został zignorowany. – Jest pan bezczelny – rzucił do Śliwki.
Czytaj też:
TV Republika w centrum skandalu. Rękoczyny na wizjiCzytaj też:
Awantura na konferencji PiS. Wszystko przez jedno pytanie
