Premier twierdzi, że jego rząd ma pomysł na reformę służby zdrowia. By przekonać się, jak dobry to plan, postanowiłem przejrzeć ostatnie wypowiedzi Donalda Tuska na temat problemów polskich lekarzy i pielęgniarek. Oto najważniejsze konkluzje:
„Cały czas szukamy środków na załatanie dziurawego statku, jakim jest dzisiejszy system finansowania opieki zdrowotnej" – 5 stycznia 2008
„Obecnie najważniejszą rzeczą jest zorganizowanie spotkania, które zbuduje atmosferę akceptacji dla zmian w systemie ochrony zdrowia" – 14 stycznia 2008
„Chciałbym, żeby konkluzją dzisiejszego spotkania było ustalenie, że ze wszystkich stron jest gotowość do rozmów i wola współpracy" – 21 stycznia 2008
„Obecnie najważniejszą rzeczą jest zorganizowanie spotkania, które zbuduje atmosferę akceptacji dla zmian w systemie ochrony zdrowia" – 14 stycznia 2008
„Chciałbym, żeby konkluzją dzisiejszego spotkania było ustalenie, że ze wszystkich stron jest gotowość do rozmów i wola współpracy" – 21 stycznia 2008
Takiej słownej watoliny nie powstydziłby się nawet dotychczasowy mistrz Polski w politycznej gadaninie, Aleksander Kwaśniewski. Po lekturze wybranych dzieł Tuska rozumiem bardziej minister zdrowia Ewę Kopacz, która w czasie Rady Gabinetowej przenikliwie oceniła, że „wszystko można przegadać i mówić o szczegółach całymi godzinami".