Komisja stwierdziła m.in., że w Agencji były przypadki naruszania obowiązujących zarówno dziennikarzy, jak i ich szefów, "Zasad etyki dziennikarskiej w TVP SA".
"(...)Nigdy nie naruszałam i nikt z kierownictwa Agencji Informacji nie naruszał zasad etyki dziennikarskiej, a jeśli ktokolwiek robił to powołując się na nas, zwracam się do Komisji Etyki o szczegółowe informacje, aby możliwe było wyciągnięcie konsekwencji wobec tych osób" - napisała Kotecka w przesłanym w piątek PAP oświadczeniu.
Kotecka nie zgadza się też z wnioskiem Komisji, iż w przypadku zwolnienia z pracy dziennikarza "Wiadomości" Łukasza Słapka sformułowanie - +utrata zaufania+, nie jest dostatecznym uzasadnieniem.
"Podstawą utraty zaufania i zwolnienia reportera była, co wykazano podczas prac komisji, nierzetelność oraz konfliktowość i arogancja potwierdzona przez innych dziennikarzy AI (sam Łukasz Słapek został poinformowany o powodach zwolnienia podczas wręczania wypowiedzenia)" - napisała Kotecka.
Natomiast w sprawie b. dziennikarza "Panoramy" Piotra Glicnera Kotecka napisała, że "dyrektor AI Jarosław Grzelak, m.in. z powodu błędów merytorycznych w materiałach Piotra Glicnera, nie zgodził się na kontynuowanie z nim umowy w redakcji +Panoramy+ na lepszych warunkach".
Kotecka zaznaczyła, że w materiale poświęconym stalinowskiej prokurator Helenie Wolińskiej Piotr Glicner zamierzał wygłosić w odautorskim komentarzu opinię Wolińskiej, iż "sprawa ma charakter polityczny, a zarzuty są kretyńskie". "Poinformowałam Komisję, że ten poważny błąd merytoryczny i warsztatowy został wyeliminowany przeze mnie i przez wydawcę. W +Panoramie+ ukazał się już poprawiony materiał. Komisja nie mogła więc, oglądając materiał, zobaczyć go w pierwszej, zakwestionowanej wersji" - napisała Kotecka.
Komisja etyki Mediów w swoim orzeczeniu napisała, że Kotecka dowodziła w rozmowie z nią, że powodem takiej decyzji były dwa materiały Glicnera, "z których nie była zadowolona: materiał o aktach WSI oraz o stalinowskiej prokurator Helenie Wolińskiej". Według komisji, zastrzeżenia co do konstrukcji felietonu o Wolińskiej (tzw. "setki" na koniec felietonu) są niezasadne, bo miał on zupełnie inne zakończenie.
Komisja zaznaczyła także, że uzyskała dokumenty, z których wynika, iż autorem materiału o aktach WSI był inny reporter "Panoramy" - red. Mariusz Pietrasik, a nie Glicner.
Według Koteckiej jest to jednak "absurdalna pomyłka". "Z niezrozumiałych powodów w treści oświadczenia Komisja, która wysłuchała moich opinii na temat materiału o niszczeniu akt ABW ustosunkowała się do innego materiału - dotyczącego WSI - przygotowanego przez innego autora, Mariusza Pietrasika. Autorem omawianego podczas posiedzenia materiału o aktach ABW był Piotr Glicner. Materiał ten można także obejrzeć w ogólnodostępnym, internetowym archiwum +Panoramy+" - napisała Kotecka w oświadczeniu.
Komisja Etyki TVP badała sprawę zarzutów wobec Koteckiej na wniosek Rady Programowej TVP. Jej przewodnicząca Janina Jankowska w liście do Komisji zwróciła uwagę, że w związku z publikacjami "Dziennika" (na temat nacisków politycznych, które Kotecka miała wywierać na reporterów "Wiadomości") "Komisja Etyki TVP nie może pozostać obojętną na poruszony w tych tekstach problem".á
"Dziennik", opierając się na relacji zwolnionego z "Wiadomości" reportera Łukasza Słapka napisał, że Kotecka miała wywierać naciski na reporterów, by przygotowywali materiały kompromitujące PO. Według Słapka nieprzyjęcie oferty Koteckiej było powodem jego zwolnienia z "Wiadomości". Kotecka zaprzeczyła i skierowała sprawę do sądu zarówno przeciwko Słapkowi, jak i redakcji "Dziennika". Wydawcy gazety proces wytoczyła z kolei TVP.
W opublikowanym na stronach internetowych TVP orzeczeniu Komisja stwierdziła, że nie udało jej się ustalić, czy zarzuty Słapka były prawdziwe. Komisja orzekła natomiast, że "sformułowanie +utrata zaufania+ ma charakter tak ogólny i niekonkretny, iż nie jest dostatecznym uzasadnieniem zwolnienia z pracy". +Utrata zaufania+ powinna być udokumentowana, a red. Ł. Słapkowi nie przedstawiono na piśmie konkretnych zarzutów" - podkreśliła Komisja.
Media opisywały też sprawę nieprzedłużenia umowy reporterowi "Panoramy" Piotrowi Glicnerowi. Według nieoficjalnych doniesień, powodem rozstania z Glicnerem miał być materiał o katalogach IPN, w którym przypomniał on "sprawę lojalki podpisanej przez prezesa Urbańskiego" (sam prezes TVP zaprzecza, by podpisał lojalkę).
W tej sprawie Komisja ustaliła, że w październiku 2007 r. skończyła się umowa Glicnera i negocjował on jej przedłużenie na kolejny rok na lepszych warunkach finansowych, a nowa umowa została sporządzona przed 19 listopada.
Według orzeczenia Komisji 23 listopada dyr. P. Kotecka poinformowała red. P. Glicnera, że umowa z nim nie będzie jednak przedłużona, co miało miejsce po wyemitowaniu 19 listopada (w wieczornej "Panoramie") materiału o IPN.
Komisja stwierdziła, że szef AI Jarosław Grzelak odmówił podania Komisji Etyki uzasadnienia zmiany decyzji w sprawie red. P. Glicnera.pap, ss