Jako kandydat na nowego wiceszefa partii wymieniany jest Jarosław Gowin, konserwatywny poseł z Krakowa, kojarzony do tej pory z Janem Rokitą. Po odejściu Rokity z polityki Gowin wyrasta na silnego małopolskiego lidera. "Jeśli dostanę taką propozycję, przyjmę ją" - mówi Gowin. Władze partii miałby też zasilić Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, który przed wyborami opuścił PiS i oficjalnie wstąpił do partii Donalda Tuska.
"To było silne wsparcie dla Platformy. Jego wejście do władz to byłby wyraz wdzięczności Tuska" - mówi gazecie poseł PO. Niewykluczone, że Sikorski, podobnie jak Gowin, zostałby wiceprzewodniczącym . W kuluarach mówi się też o wejściu do władz Julii Pitery, pełnomocnika premiera ds. walki z korupcją. Jednak Pitera byłaby członkiem zarządu, a nie wiceprzewodniczącą.
Aby jednak nowe osoby mogły trafić do władz partii, ktoś musiałby je opuścić. "Nasz statut zakłada, że liczba wiceprzewodniczących i członków zarządu partii jest stała. Wiceprzewodniczących jest pięciu, a członków zarządu piętnastu" - wylicza Waldy Dzikowski, wiceprzewodniczący Platformy. On i inny wiceprzewodniczący - Tomasz Tomczykiewicz - wymieniani są w nieoficjalnych rozmowach jako ci, którzy mogliby zwolnić miejsce dla nowych ludzi. Jednak zmiany nie są jeszcze przesądzone. W partii rozważana jest też inna opcja - ograniczenie łączenia funkcji rządowych z partyjnymi i partyjnych z klubowymi. "To nowa sytuacja, musimy ją dokładnie przedyskutować" - powiada Grzegorz Dolniak, kolejny wiceprzewodniczący PO.
W związku z tym, że wielu członków władz partyjnych pełni funkcje rządowe, nie ma kto kierować partią. Dlatego ostatnio z funkcji w kancelarii premiera zrezygnował Paweł Graś, zastępca sekretarza generalnego partii. Ma teraz koordynować prace partii, jednak prawdopodobnie tylko jako pełniący obowiązki sekretarz, a nie sekretarz. Ta funkcja pozostanie przy Grzegorzu Schetynie, mimo że jest on wicepremierem i szefem MSWiA. "Chce zostawić sobie prawo do tego, by w razie czego uderzyć pięścią w stół" - mówi "Polsce" jego współpracownik.
Funkcją, którą także trudno połączyć z zasiadaniem w rządzie, jest posada skarbnika partii. Dlatego pożegna się z nią Mirosław Drzewiecki, minister sportu. "Przekazałem już swoje obowiązki mojemu zastępcy Andrzejowi Wyrobcowi" - informuje dziennik Drzewiecki.
ab, pap