"Donald Tusk najwyraźniej najbardziej zainteresowany jest swoją kampanią prezydencką i unika trudnych tematów. Tak było w sytuacji, kiedy protestowali nauczyciele - nie było Donalda Tuska (...), tak samo było w przypadku protestujących górników, tak samo jest w przypadku protestujących lekarzy i pielęgniarek" - mówił Olejniczak na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Zdaniem polityka LiD, rząd w przypadku wszystkich protestów "za każdym razem próbuje zagadać sytuację", mówiąc, że jakieś działania będą podjęte.
Jak podkreślił Olejniczak, teraz różne grupy zawodowe "oczekują jednoznacznej deklaracji ze strony rządu - co będzie następowało po sobie w związku ze spełnieniem obietnic, które były złożone przez rząd". "Potrzebna jest propozycja rządu, w jakiej kolejności będą następowały podwyżki" - uważa szef klubu LiD.
W jego ocenie, obecna sytuacja na granicach to również efekt błędów popełnionych przez rządy Jarosława Kaczyńskiego i Kazimierza Marcinkiewicza.
Jak mówił Olejniczak, rząd Tuska nic nie robił, by doprowadzić do normalizacji sytuacji na wschodniej granicy, a - jak dodał - "problem ten nie pojawił się w ostatnich dniach".
Polityk LiD zwrócił uwagę, że o problemach w służbie celnej jego klub mówił już kilka miesięcy temu, a powtarzał to przy okazji debaty budżetowej, składając poprawkę do budżetu na 2008 rok, która przeznaczała 90 mln złotych z rezerwy celowej na wynagrodzenia pracowników służby celnej.
"Ludzie stoją w wielogodzinnych kolejkach. To jest problem, a premier po weekendzie nagle dzisiaj jedzie na wschodnią granicę i mówi, że spotka się z wojewodami" - dziwił się Olejniczak. Według niego, szef rządu powinien pokazać co robił w tej sprawie przez weekend i ile razy rozmawiał w szefem służby celnej Jackiem Dominikiem.
Zdaniem Olejniczaka, celnicy protestują nie tylko w związku z podwyżkami, ale również dlatego, że - jak podkreślił - "służba celna to służba mundurowa, a nie jest objęta świadczeniami jak inne służby mundurowe".
W związku z protestami celników kolejki na wschodniej granicy wydłużają się. Czas oczekiwania samochodów ciężarowych na wjazd i wyjazd z kraju na przejściu w Korczowej wynosi ok. 120 godzin, a w Medyce 72 godz. W Krościenku samochody osobowe muszą czekać na wjazd do Polski 8 godz.ab, ss, pap