Minister spraw zagranicznych ocenił we wtorek w Kijowie, że pilne wezwanie go w poniedziałek na spotkanie z prezydentem Lechem Kaczyńskim - w związku z którym musiał skrócić swą wizytę w Brukseli - spowodowane było sposobem pracy Kancelarii Prezydenta.
Zdaniem Sikorskiego, winę za zamieszanie wokół jego powrotu w poniedziałek z Brukseli do Polski ponoszą urzędnicy prezydenta.
"Z informacji uzyskanych wczoraj od dyrektora sekretariatu ministra spraw zagranicznych wynikało, że minister Sikorski zamierza bezpośrednio z Brukseli udać się z wizytą do Kijowa. Swój powrót do Polski zaplanował na 29 stycznia br. na godzinę 21.00. Natomiast następnego dnia, tj. 30 stycznia br. w godzinach porannych zamierza wylecieć do Waszyngtonu i Ottawy" - odpowiada na zarzut Sikorskiego Kancelaria Prezydenta.
W oświadczeniu przesłanym PAP Kancelaria Prezydenta podkreśla, że poniedziałkowy termin spotkania Lecha Kaczyńskiego z Radosławem Sikorskim był "jedynym możliwym" ze względu na "kalendarz prezydenta oraz kalendarz ministra spraw zagranicznych".
"Wydaje mi się, że bardzo ważnym byłoby usprawnienie pracy kancelarii pana prezydenta" - ocenił we wtorek Sikorski w Kijowie, pytany przez PAP o przyczyny nagłego wezwania go do Warszawy.
"Mam wrażenie, że pan prezydent znowu został wprowadzony w błąd przez swoich urzędników. Pan prezydent sądził, że prosto z Kijowa lecę do Stanów Zjednoczonych, co nigdy nie było moim planem i co zostało przekazane przez mój sekretariat odpowiednim służbom prezydenta" - podkreślał Sikorski.
Pytany o atmosferę poniedziałkowego spotkania z L. Kaczyńskim, Sikorski odpowiedział: "mogę powiedzieć, że była ona lepsza, niż poprzednie rozmowy".
Prezydent zwrócił się do Sikorskiego o spotkanie w poniedziałek, gdy ten uczestniczył w posiedzeniu unijnych ministrów spraw zagranicznych, poświęconym podpisaniu umowy stowarzyszeniowej UE z Serbią. Szef MSZ opuścił to spotkanie przed jego zakończeniem.
W komunikacie wydanym po spotkaniu przez Kancelarię Prezydenta napisano, że rozmowa prezydenta z Sikorskim dotyczyła "podstawowych założeń polskiej polityki zagranicznej".
W komunikacie zaznaczono także, że spotkanie prezydenta z szefem MSZ odbyło się "przed wizytami ministra na Ukrainie i w Stanach Zjednoczonych". "Rozmowa dotyczyła podstawowych założeń polskiej polityki zagranicznej" - głosi komunikat.
We wtorek Sikorski składa wizytę w Kijowie. Spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Wołodymyrem Ohryzką. Po południu zostanie przyjęty przez prezydenta Ukrainy, Wiktora Juszczenkę.
ab, pap