Antoni Macierewicz (PiS) nie wykluczył, że jeśli wyjaśnienia nie będą wystarczające, jego klub będzie domagał się powołania komisji śledczej w tej sprawie.
Macierewicz powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej, że decyzja o uchyleniu kary dla J&S przez wicepremiera, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka jest "skandaliczna".
Poseł pytał, dlaczego Waldemar Pawlak postanowił "podarować" J&S 461 mln zł, w tym samym czasie, "gdy odmawia się pieniędzy" m.in. nauczycielom, pielęgniarkom czy celnikom.
W grudniu ubiegłego roku resort gospodarki poinformował, że minister gospodarki uchylił decyzję prezesa Agencji Rezerw Materiałowych (ARM) nakładającą na spółkę J&S Energy 461 mln 696 tys. zł kary za zbyt małe zapasy paliw.
W czwartek premier Donald Tusk zapewnił, że uchylenie kary dla spółki J&S nie wynika z faktu, że nie chcemy karać firm łamiących prawo, tylko z tego powodu, że kara była nałożona wadliwie.
Wcześniej Pawlak mówił, że kara dla spółki paliwowej J&S Energy nie była nałożona skutecznie i to jest głównym powodem uchylenia tej decyzji. Zapowiedział wyjaśnienie, dlaczego tak się stało.
Z kolei resort gospodarki poinformował w komunikacie, że "podstawą do wydania przez ministra gospodarki powyższej decyzji były błędy proceduralne, a przede wszystkim naruszenie przepisów dotyczących właściwości rzeczowej organu wydającego decyzję w I instancji".
Według Kraczkowskiego, argumentacja, że kara "nie była nałożona skutecznie" jest niewystarczająca.
"Co stoi na przeszkodzie temu, by wydać decyzję po raz wtóry, tym razem bez błędów? Dlaczego wraz zaniechaniem obowiązku prawnego nie mamy do czynienia z karą?" - pytał Kraczkowski.
Jak dodał, "fakt pozostaje faktem, został niedopełniony obowiązek prawny, zostało złamane prawo przez podmiot, który nie utrzymywał zapasów paliwa wystarczającej wielkości".
"Prawo zostało złamane, ale wiele wskazuje na to, że resort gospodarki nie będzie dążył do ukarania winnych zaniedbania" - ocenił Kraczkowski.
Poseł pytał także, dlaczego prezes ARM - skoro jest winny wydania błędnej decyzji - nadal pełni funkcję prezesa.
Macierewicz zapowiedział, że PiS będzie chciał, aby odpowiednie wyjaśnienia zostały złożone przed sejmowymi komisjami. Według niego, decyzja w sprawie ewentualnego wniosku o powołanie komisji śledczej będzie zależała od złożonych wyjaśnień i wyniku prac Najwyższej Izby Kontroli.
We wtorek prezes NIK Jacek Jezierski poinformował PAP, że w ciągu dwóch tygodni NIK zdecyduje, czy i w jakiej formie przeprowadzi kontrolę decyzji Ministerstwa Gospodarki w sprawie nałożenia kary na J&S Energy, a następnie jej umorzenia.
O zarejestrowanej na Cyprze spółce J&S - pośredniku w dostawach ropy do Polski - stało się głośno przy okazji afery PKN Orlen i prac sejmowej komisji śledczej. J&S handluje rosyjską ropą, jej szefowie Wiaczesław Smołokowski i Grzegorz Jankilewicz zeznawali przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen.
pap, ss