"Przejmując 12 tygodni temu rządy w Polsce, zastaliśmy system ochrony zdrowia w dramatycznej sytuacji; trzeba przeprowadzić odpowiednią kurację" - powiedziała Kopacz. Podkreśliła, że jako minister zdrowia skupia się na trzech obszarach: pacjencie i jego sytuacji, finansowaniu systemu ochrony zdrowia oraz pracownikach służby zdrowia.
Kopacz oświadczyła, że gwarantując bezpłatność świadczeń, bezwzględnie trzeba zagwarantować również ich dostępność. Zaznaczyła, że pomimo prawie dwukrotnego wzrostu nakładów na ochronę zdrowia w Polsce, obywatele nie odczuli adekwatnej poprawy dostępu do świadczeń medycznych.
"Trzeba to zmienić, najważniejszy w systemie zdrowia to nasz pacjent. Nie może być tak, że ze względu na kolejki, problemy kadrowe, czy niewłaściwe zarządzanie, pacjent nie ma dostępu do świadczeń, które jemu się należą" - powiedziała. Według niej, trzeba wzmocnić pozycję pacjenta - ma w tym pomóc m.in. ustawa o jego prawach.
Jak poinformowała minister, największa liczba pacjentów znajduje się na listach oczekujących do poradni okulistycznych oraz chirurgii urazowo-ortopedycznej. Wśród poradni z największą liczbą oczekujących znajdują się również poradnie: kardiologiczne, kardiochirurgiczne, chorób naczyń oraz endokrynologiczne i osteoporozy.
Kopacz powiedziała także, że celem rządu jest uszczelnienie systemu ochrony zdrowia. Sposobem na poprawę sytuacji finansowej placówek ochrony zdrowia jest przekształcenie ich w podmioty z większościowym kapitałem samorządów. Jej zdaniem, bardzo ważne jest, by kierowała nimi dobra kadra zarządzająca, dlatego, jak zaznaczyła, należy położyć nacisk na kształcenie menadżerów.
Minister zdrowia zwróciła uwagę, jak ważne jest optymalne wykorzystanie zasobów i sprzętu placówek. "Obecnie środki i zasoby szpitali i przychodni wykorzystywane są prywatnie i nie generują napływu środków do systemu. Także struktura wykorzystania łóżek jest piętą achillesową systemu" - mówiła.
Jak poinformowała, w tej chwili na oddziałach krótkoterminowych jest o ok. 11 proc. łóżek za dużo, natomiast niedobór jest na oddziałach długoterminowych.
Kopacz odniosła się także do problemu wynagrodzeń w służbie zdrowia i zapowiedziała, że rząd chce do niego podejść "strategicznie, a nie doraźnie (...) w drodze dialogu społecznego".
Według minister, kluczowy problem wynagrodzeń, to ich wysokość, a z drugiej strony brak długofalowej strategii podnoszenia płac. "Dotychczas podnoszono je ad hoc pod wpływem strajków i związków zawodowych. Nie powiązano podnoszenia wynagrodzeń z procesem podnoszenia kwalifikacji oraz z jakością i ilością wykonywanej pracy" - dodała.
Kopacz podkreśliła, że trzeba ostatecznie uporać się z kwestią zadłużenia w ochronie zdrowia. "Naszym celem jest zarówno rozwiązanie problemu starych długów, ale też skuteczne zablokowanie możliwości tworzenia nowych" - zapowiedziała.
Dodała, że rozwiązania kwestii zadłużenia znalazły się w projekcie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Poinformowała, że obecnie 40 proc. wszystkich podmiotów opieki zdrowotnej generuje długi.
"Naszą polityczną opozycję prosimy o współdziałanie, a w każdym razie - nie utrudniajcie naprawy systemu ochrony zdrowia" - zwróciła się do posłów opozycji.
"Naprawa systemu ochrony zdrowia, to zadanie narodowe, które chciałabym postawić ponad sprawami politycznymi, interesami partyjnymi i partykularnymi" - podkreśliła Kopacz.
Przypomniała, że dwa tygodnie temu rozpoczął pracę "biały szczyt". "Nasz rząd wierzy, że +biały szczyt+ i dialog społeczny dopomogą w znalezieniu takich rozwiązań, które pozwolą wyleczyć ten system zdrowia w najbardziej chorych miejscach" - mówiła.
ab, pap