Firma zapewnia, że rejsy maszyn LOT-u odbywają się w piątek zgodnie z planem.
Związkowcy planowali wcześniej strajk na warszawskim Okęciu od godz. 10 do 12.00.
Przewodnicząca ZZPP zaznaczyła, że do związkowców dotarły informacje, iż resort skarbu zamierza wpłynąć na zarząd spółki, by ten rozmawiał ze związkami.
Zdaniem rzecznika prasowego PLL LOT Wojciecha Kądziołki, strajk nie odbył się z powodu braku poparcia pracowników.
"Jakakolwiek akcja strajkowa byłaby nielegalna. Doskonale zdawali sobie z tego sprawę liderzy związkowi, których zdecydowana większość - 11 z 13 osób - wzięło na dzisiaj zwolnienie lekarskie bądź urlop" - poinformował Kądziołka w komunikacie przesłanym PAP. Dodał, że wszystkie zaplanowane na piątek rejsy PLL LOT odbędą się zgodnie z planem.
Wcześniej Elwira Niemiec poinformowała, że w ciągu kilku ostatnich lat znacznie wzrosła wydajność pracy personelu pokładowego, czemu nie towarzyszył wzrost wynagrodzeń.
W środę odbyło się spotkanie mediacyjne, na którym zarząd spółki zaproponował podwyżki w łącznej wysokości 3 mln 600 tys. zł. Związki proponowały 14 mln zł, co oznaczałoby wzrost płac o 30 proc.
Naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Ministerstwa Skarbu Państwa Paweł Lisiewicz powiedział PAP, że resort otrzymał informację, iż mediacje dotyczące postulatów zgłoszonych przez związki zawodowe zostały przerwane.
Ze strony związkowej ministerstwo otrzymało jednak sygnały o gotowości do dalszych rozmów.
Z tego względu, "a także ze względu na troskę o dobre funkcjonowanie tej spółki, zwróciliśmy się z uprzejmą prośbą do zarządu PLL LOT o kontynuowanie procesu mediacyjnego, w żaden sposób nie przesądzając o wyniku tych rozmów" - podkreślił Lisiewicz.pap, ss