Jak powiedział rzecznik radomszczańskiej policji Wojciech Auguścik, saperzy nie byli w stanie na miejscu stwierdzić, co jest w paczce i dlatego zabrali ją na poligon celem zdetonowania.
Przed południem policja w Radomsku otrzymała informację, że w jednym z mieszkań znajduje się podejrzana paczka. Przybyli na miejsce funkcjonariusze stwierdzili, że może być to ładunek wybuchowy.
"Ponieważ paczka znajdowała się na parapecie mieszkania, postanowiliśmy ewakuować mieszkańców pobliskich bloków - około 200 osób" - mówił PAP Wojciech Auguścik. Ewakuowani mieszkańcy mieli zapewnione ciepłe napoje, rozstawiony został dla nich ogrzewany namiot.
Policja zatrzymała mężczyznę podejrzewanego o podłożenie ładunku wybuchowego. Według wstępnych informacji, ładunek mógł zostać podłożony z powodu "rodzinnych nieporozumień". Zatrzymany jest pod wpływem alkoholu. Zostanie przesłuchany, gdy wytrzeźwieje.
ab, pap