Poniedziałkowe "Gazeta Wyborcza" i "Newsweek" podały, że krótko po tym jak KNF, w której zasiadała była minister, wybrała Netzla na prezesa PZU, Kalata i jej mąż dostali od narodowego ubezpieczyciela 1,3 mln zł odszkodowania. Sprawa o odszkodowanie toczyła się od 1996 r., gdy małżeństwo Kalatów uznało za niewystarczające 60 tys. zł rekompensaty za wypadek samochodowy i zwróciło się do sądu - podała "GW".
Netzel mówił w czwartek, że to wewnętrzne procedury PZU zakładały, iż sprawami o wartości powyżej 1 mln zł zajmuje się zarząd.
Zapewnił przy tym, że idąc w grudniu 2006 r. na posiedzenie Komisji Nadzoru Finansowego, przed głosowaniem KNF nad akceptacją jego kandydatury na prezesa PZU, nie znał sprawy odszkodowania dla rodziny Kalatów; zapoznał się z nią w styczniu 2007.
Nie jest prawdą, że to było 1,3 mln zł - mówił Netzel. Według niego, chodziło o 580 tys. zł, a reszta kwoty to odsetki wynikające z faktu, że sprawa toczyła się w sądzie 11 lat.
Netzel dodał, że nawet gdyby przed głosowaniem KNF wiedział o sprawie Kalaty, nie złożyłby wniosku o jej wykluczenie z głosowania, pozostawiając tę sprawę członkom komisji.
"Newsweekowi" Netzel mówił, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Według niego, Kalatowie przystali na jego warunki zawarcia ugody: zrezygnowali z jakichkolwiek dalszych roszczeń (np. rent), kwota odszkodowania była niższa od sumy gwarancyjnej (maksymalnej kwoty odpowiedzialności PZU), która w tym przypadku wynosiła 720 tys. zł, a koszty postępowania sądowego zostały wzajemnie zniesione.
Netzel został prezesem PZU w czerwcu 2006 r., a akceptację KNF otrzymał w grudniu 2006 r. Z siedmiorga członków Komisji za kandydaturą Netzla głosowało czworo, w tym ówczesna minister pracy. Trzech członków Komisji było przeciwnych, w tym jej przewodniczący - Stanisław Kluza. KNF zwracała uwagę, że gdyby Kalata wstrzymała się od głosu, decydowałby głos przewodniczącego.
W poniedziałek KNF poinformowała, że w ciągu dwóch tygodni będzie gotowy protokół z kontroli w PZU, dotyczącej odszkodowania dla Kalaty.
pap, ss