"Straszono, że rząd Donalda Tuska nie jest w stanie poradzić sobie z codziennym zarządzaniem krajem. Udało nam się to osiągnąć, wprowadzając równocześnie język dialogu w skutecznym rozwiązywaniu problemów" - powiedział Schetyna podczas poniedziałkowego spotkania w Krakowie z samorządowcami pod hasłem "100 dni rządu".
W ocenie wicepremiera, taka postawa rządu odróżnia go od poprzedniej ekipy, gdzie - jak mówił - "dominowały emocje, podejrzenia i poszukiwanie przeciwników".
Schetyna zaznaczył, że trudno podsumować działania rządu po 100 dniach jego funkcjonowania, bo jest to wystarczający czas, aby co najwyżej sporządzić bilans otwarcia, przedstawić program działań i "dotrzeć" pracę w poszczególnych ministerstwach.
"Najważniejsze jest to, co będziemy robić później. (...) Umówiliśmy się z wyborcami na cztery lata rządów, a nie 100 dni, więc jak ktoś chce oceniać rządy PO, to prosimy o taką ocenę po czterech latach" - dodał Schetyna.
Szef MSWiA na spotkaniu z samorządowcami zapowiedział, że jednym z najważniejszych zadań jego resortu będzie dokończenie reformy samorządowej polegającej na decentralizacji kraju i przekazaniu władzy samorządom różnych szczebli.
Według niego, pierwszy pakiet zmian ustawowych związanych z decentralizacją kraju powinien być gotowy do lipca tego roku, tak aby przyszłoroczny budżet państwa mógł uwzględnić finansowe skutki tej reformy.
Spotkanie ze Schetyną odbyło się w sali obrad Rady Miasta Krakowa. Przeciwko temu protestowali we wtorek krakowscy radni PiS, którzy uważają, że sala obrad Rady Miasta to nie jest miejsce na partyjne imprezy. Radni PiS zbojkotowali spotkanie z wicepremierem; ich przedstawiciele chcieli jedynie przedstawić przed salą obrad multimedialną prezentację dotyczącą tego, jak PiS ocenia 100 dni rządu Tuska. Prezentacji nie udało się wyświetlić, bo zepsuł się rzutnik.
ab, pap