Będzie referendum w sprawie Traktatu?

Będzie referendum w sprawie Traktatu?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak /Wprost 
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie wykluczył możliwości powrotu do ścieżki referendalnej w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Poinformował, że zlecił już przygotowanie odpowiednich zmian w ustawie o referendum.

"Jest możliwość powrotu do referendum (w sprawie ratyfikacji). Na wszelki wypadek poprosiłem odpowiednie służby prawne o przygotowanie projektu nowelizacji ustawy o referendum, tak aby był możliwy powrót do formuły referendum ze ścieżki ratyfikacji, którą wcześniej wyznaczyliśmy, czyli z drogi poprzez ustawę (wyrażającą zgodę na ratyfikację przez prezydenta)" - podkreślił Komorowski.

Jak zaznaczył, to czy będzie referendum nie jest przesądzone. "Mam nadzieję, że koledzy z PiS doskonale rozumieją, co to znaczy referendum, bo to jest przecież także i perspektywa trochę ożywienia różnych upiorów na prawicy, to jest także perspektywa czasu koniecznego do ratyfikacji (w razie referendum)" - dodał.

Komorowski pytany co się stanie we wtorek kiedy Sejm wznowi debatę nad projektem ustawy ratyfikacyjnej, powtórzył, że debata zostanie dokończona i na pewno projekt rządowy wraz z poprawką PiS trafi do połączonych komisji spraw zagranicznych i Unii Europejskiej.

"Wydaje mi się, że moja wcześniejsza chęć dania większej ilości czasu PiS-owi, aby zdołał przemyśleć tę kwestię nie ma już żadnego sensu. Wydaje mi się, że będziemy szli w kierunku jak najszybszych rozstrzygnięć" - podkreślił.

Dopytywany co we wtorek może być poddane pod głosowanie Komorowski powiedział: "Zobaczymy. Mogę poddać pod głosowanie wszystko. Mogę poddać i uchwałę (autorstwa Prezydium Sejmu), i ustawę. Wszystko mogę. Zobaczymy jak się będzie zachowywało PiS do tego czasu".

Komorowski nie wykluczył, że do wtorku może zapaść decyzja o referendum. Na pytanie, co się musi stać, aby decyzja została podjęta odparł: "Decyzja ma to do siebie, że siada parę osób i podejmuje decyzję".

"Moje zadanie jest takie: przygotowanie w tej chwili ustawy o referendum tak, aby mogło to referendum odbyć się jak najszybciej i przebiegać w takim trybie, którego nikt nie byłby w stanie zakwestionować" - mówił. "Taka ustawa będzie przygotowana bardzo szybko" - zapowiedział. Dopytywany odparł, że może to być już na początku przyszłego tygodnia.

Na pytanie czy możliwe jest, że już we wtorek nastąpi rezygnacja ze ścieżki ratyfikacji parlamentarnej powiedział: "Nie chciałbym się w tej kwestii deklarować absolutnie. Akurat to jest w rękach PiS-u. Oni mogą świadomie podjąć decyzję o poparciu, o ratyfikacji traktatu, mogą także przyczynić się do tego, że pójdziemy w inną ścieżkę, ścieżkę właśnie referendum ratyfikującego traktat". Pytany czy do wtorku może się to rozstrzygnąć, powiedział: "Może, ale nie musi".

Szef kluby parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski zapowiedział w piątek w TVN24, że jeżeli będzie decyzja w sprawie referendum nad przyjęciem Traktatu Lizbońskiego, PiS poprze ideę referendum. "Nie obawiamy się referendum" - dodał.

"Uważam, że dzisiaj w elektoracie prawicowym stanowiącym 5 mln Polaków, którzy identyfikują się z PiS, jest bardzo duża grupa osób, które mają wielkie nadzieje związane z UE. PiS też ma tę nadzieję" - podkreślił.

Szef SLD Wojciech Olejniczak podkreślił, że jest możliwość prawna przeprowadzenie referendum i to w sytuacji kiedy ustawa ratyfikacyjna nie zostanie podjęta przez Sejm.

Przypomniał wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2003 roku, który jednoznacznie stwierdza, że w przypadku gdy Sejm odrzuci ustawę ratyfikującą umowę międzynarodową, może podjąć drugi raz uchwałę rozpisując referendum.

"Taką propozycję klub LiD dziś przedstawił marszałkowi Komorowskiemu i z tą propozycją wystąpimy na najbliższym posiedzeniu Sejmu, czyli we wtorek" - zapowiedział w TVN24 Olejniczak.

Jak dodał, w referendum "pan Gosiewski, również pan prezydent i wszyscy Polacy będą odpowiadać na jedno precyzyjne pytanie: +Czy jesteś za tym, żeby Traktat Reformujący wszedł w życie?+".

"O tym jakie będą pytania będzie decydowała większość, która będzie przyjmował uchwałę o przeprowadzeniu referendum" - ripostował Gosiewski.

ab, pap