Pierwsi mają być przesłuchani funkcjonariusze ABW i prokuratorzy, którzy decydowali o zatrzymaniu b. posłanki SLD.
Według szefa komisji Ryszarda Kalisza (LiD), ustalono już pierwsze 10 terminów jej posiedzeń - od 7 kwietnia do maja. "Przesłuchania zaczynamy +od dołu+ - najpierw funkcjonariusze ABW, którzy bezpośrednio uczestniczyli w zatrzymaniu Barbary Blidy i prokuratorzy" - powiedział PAP Kalisz.
Nie wiadomo jeszcze, w jakim trybie przed komisją mogliby zeznawać funkcjonariusze ABW, bo ich dane i wizerunki podlegają ochronie. Kalisz chciałby odtajnienia tych danych, ale - jak mówił PAP - może się to okazać niemożliwe i komisja będzie musiała ich przesłuchiwać w trybie tajnym.
Nie wykluczył, że możliwe byłoby przesłuchanie tych osób na odległość albo z użyciem parawanu uniemożliwiającego ich identyfikację. "Eksperci się wypowiedzą" (ws. takich możliwości - PAP) - dodał.
Przed komisją jeszcze rozstrzygnięcie kilku technicznych spraw, m.in. wybór stałych ekspertów. Członkowie komisji mają czas na zgłaszanie kandydatur do 30 marca. Wiceszefowa komisji Beata Kempa (PiS) powiedziała PAP, że mają to być eksperci konstytucjonaliści, specjaliści od prawa karnego materialnego oraz procedury karnej, a także znawcy zagadnień związanych ze służbami specjalnymi.
Komisja śledcza wystąpiła m.in. o akta trzech spraw związanych z tzw. mafią węglową, m.in. sprawy, w której wydano postanowienie o zatrzymaniu Blidy.
Chodzi o sprawę pośredniczenia w przekazaniu 80 tys. zł łapówki prezesowi dawnej Rybnickiej Spółki Węglowej Zbigniewowi B. Według ustaleń śledztwa, pieniądze pochodziły od Barbary K., określanej w prasie mianem "śląskiej Alexis". W zamian firma Barbary K. miała uzyskać umorzenie odsetek od należności względem RSW.
Sejmowi śledczy mają też do dyspozycji materiały z ABW, dotyczące zatrzymania Blidy 25 kwietnia zeszłego roku, a także akta z prokuratury w Łodzi, która bada okoliczności planowanego zatrzymania oraz śmierci byłej minister budownictwa i posłanki SLD.
Między prokuraturą a komisją istnieje spór co do możliwości ujawnienia tych akt, a co za tym idzie - jawnych prac komisji. Według Kalisza, odtajnione są akta śledztw z prokuratury katowickiej, które - jak zaznaczył - decyzją tamtejszych prokuratorów miały status "ściśle tajnych", niejawne pozostają natomiast akta śledztwa Prokuratury Okręgowej w Łodzi w sprawie okoliczności samobójstwa Blidy.
Kempa uważa, że wszystkie akta powinny być jawne, w przeciwnym bowiem razie komisja śledcza nie miałaby sensu. "Jej cechą jest przecież jawność" - podkreśliła. Chce ona, by prokurator generalny Zbigniew Ćwiąkalski spotkał się w tej sprawie z komisją.
Prokuratura łódzka przesłuchała w śledztwie już kilkudziesięciu świadków. W ostatnim czasie przesłuchani zostali uczestnicy narady u ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego, która odbyła się przed planowanym zatrzymaniem Blidy. Wśród nich m.in. były szef MSWiA Janusz Kaczmarek, szef CBA Mariusz Kamiński, Jarosław Kaczyński oraz b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
pap, ss