Tusk zareagował w ten sposób na słowa prezydenta UEFA Michela Platiniego, który w wywiadzie dla piątkowego wydania włoskiego dziennika "La Repubblica" przyznał, że nie wie, czy Polska i Ukraina dadzą radę zorganizować Euro 2012.
Francuz zapewnił, że UEFA uczyni wszystko, by mistrzostwa odbyły się tam, gdzie postanowiono, a także podkreślił, iż to nie Włochy ewentualnie zastąpią oba te kraje. Mówiąc o Polsce i Ukrainie Platini powiedział: "Próbowaliśmy je obudzić. Zobaczymy za kilka miesięcy, po czerwcu".
Premier Ukrainy Julia Tymoszenko jest przekonana, że "działania Ukrainy i Polski zmienią pogląd Platiniego i jego ocenę naszych możliwości".
"Spodziewamy się krytycznych uwag ze strony UEFA. To naturalny podział ról, bo UEFA musi pokazywać co nie jest satysfakcjonujące. Naszym zadaniem jest nadrobienie zaległości. Robimy swoje, tak szybko jak to tylko jest możliwe" - powiedział z kolei premier Tusk.
ab, pap