PiS chce likwidacji art.212 Kk i zmian w Prawie prasowym

PiS chce likwidacji art.212 Kk i zmian w Prawie prasowym

Dodano:   /  Zmieniono: 
Klub PiS złożył w piątek w Sejmie projekt zmian w Prawie prasowym i Kodeksie Karnym zakładający m.in. likwidację artykuł Kodeksu karnego (art.212.), który umożliwia skazanie dziennikarzy na dwa lata pozbawienia wolności w sprawach o pomówienie.

[[mm_1]]Jak mówił na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, projekt zakłada likwidację instytucji sprostowania, którego funkcje spełniać ma szerzej rozumiane niż obecnie prawo do odpowiedzi.

Odpowiedź - według projektu - może odnosić się zarówno do faktów, jak i ocen zawartych w materiale prasowym, a redaktor naczelny ma prawo odmówić jej publikacji tylko w kilku wymienionych w projekcie przypadkach.

Mularczyk podkreślał, że projekt, który zmienia także Kodeks postępowania cywilnego i Kodeks karny, zakłada przyspieszenie postępowania sądowego w sprawach prasowych tak, by "obywatele mieli możliwość uzyskania szybkiego wyroku, w którym będą mogli oczyścić się z zarzutów".

[[mm_2]]Likwidacja art. 212 Kk - mówił poseł - to wyjście "naprzeciw postulatom środowiska dziennikarskiego". Mularczyk powiedział, że wiele organizacji dziennikarskich, jak Helsińska Fundacja Praw Człowieka i OBWE, wskazywały "na konieczność likwidacji art.212 z uwagi na fakt, że przepis ten godzi w wolność słowa i narusza prawo obywateli do informacji o życiu publicznym".

Mularczyk nie ukrywał, że "podstawową przyczyną", dla której PiS zdecydował się na złożenie tego projektu, była decyzja sądu z października ubiegłego roku o zatrzymaniu na 48 godzin i przymusowym doprowadzeniu redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza i dziennikarki Katarzyny Hejke na kolejną rozprawę w procesie karnym, w którym TVN oskarżył ich o naruszenie dobrego imienia stacji.

Sąd podjął taką decyzję w efekcie niestawienia się Sakiewicza i Hejke na jednej z rozpraw 30 października. Po odstąpieniu przez TVN od oskarżenia karnego (stacja wytoczy gazecie proces cywilny) postanowienie o przymusowym doprowadzeniu stało się bezzasadne.

[[mm_3]]Mularczyk podkreślał też, że projekt przyspiesza postępowania sądowe w sprawach prasowych. PiS chce m.in., by sądy miały maksymalnie miesiąc na rozpatrzenie pozwu o nakazanie opublikowania odpowiedzi.

Projekt zakłada ponadto, że odszkodowanie przyznane osobie, której dobra zostały naruszone poprzez publikację w mediach, może wynosić nie więcej niż 5 proc. rocznego przychodu "podmiotu, który dopuścił się naruszenia dóbr". Ewentualne przeprosiny za publikację - według projektu - będą publikowane w tym samym medium, w którym naruszono dobra osobiste przepraszanego.

Mularczyk przekonywał, że procedury sądowe powinny być przyspieszone, ponieważ "niezwykle ważne jest to, by osoba, której dobra osobiste zostały naruszone, miała możliwość w szybkim trybie sądowym uzyskania satysfakcjonującego wyroku sądowego".

Poseł powiedział, że w projekcie PiS proponuje likwidację instytucji sprostowania i odpowiedzi w obecnym kształcie ponieważ oba pojęcia są "mylone" i funkcjonują w sposób "nieprawidłowy".

Odpowiedź - według propozycji PiS - mogłaby odnosić się zarówno do faktów podanych w materiale prasowym, jak i ocen w nim zawartych. Tekst odpowiedzi nie mógłby przekraczać objętości ani zajmować więcej czasu antenowego niż materiał prasowy, którego dotyczy.

Projekt zakłada, że redaktor naczelny ma obowiązek opublikować odpowiedź w tym samym miejscu, pod równie widocznym tytułem jak materiał, którego dotyczy. Podobnie w radiu bądź telewizji - odpowiedź powinna być wyemitowana w tej samej audycji, o tej samej porze, bądź "w porównywalnym czasie antenowym".

Redaktor naczelny - według projektu - miałby prawo odmówić opublikowania odpowiedzi jedynie w kilku, ściśle określonych, przypadkach, w tym m.in. gdy odpowiedź jest sprzeczna z prawem lub dobrymi obyczajami, nie dotyczy faktów lub ocen zawartych w tekście lub gdy autor nie jest uprawniony do jej złożenia.

PiS proponuje też dodanie do Prawa prasowego zapisu o tym, że "zachowanie szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych", do czego zobowiązany jest dziennikarz, nie "wyłącza bezprawności naruszenia dobra osobistego spowodowanego opublikowaniem materiału prasowego zawierającego informacje nieprawdziwe".

W projekcie PiS przewidziano także, że "dziennikarz może zwolnić się z zachowania szczególnej staranności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych przez wskazanie źródła, którym jest inna publikacja prasowa", pod warunkiem m.in. umieszczenia informacji o tym we własnym materiale.

Mularczyk deklarował, że PiS jest otwarty na propozycje innych klubów w sprawie własnego projektu, który - podkreślił poseł - powinien szybko trafić pod obrady. "Jesteśmy otwarci na dyskusje, na uwagi, jeżeli będą uwagi merytoryczne będziemy je uwzględniać" -  mówił poseł.

Własny projekt nowelizacji prawa prasowego przygotowało też Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Projekt SDP jest zdecydowanie szerszy niż to, co zaproponował PiS, obejmuje bowiem całość zagadnień związanych z pracą dziennikarzy.

Jednym z głównych założeń projektu, który na zlecenie SDP przygotowała dr. Joanna Taczkowska z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu w Bydgoszczy, jest objęcie nim wszystkich środków masowego przekazu, w tym też internetu.

Projekt SDP definiuje zawód dziennikarza, z podziałem na trzy grupy: pracowników redakcji, dziennikarzy licencjonowanych i dziennikarzy zawodowych, przewiduje też, że każda redakcja realizuje zapisaną np. w statucie linię programową, a naruszenie tej linii, podobnie jak zasad etyki dziennikarskiej, stanowi naruszenie obowiązków pracowniczych i wiąże się z odpowiedzialnością dyscyplinarną.

Projekt proponuje też wyeliminowanie z prawa prasowego kary pozbawienia wolności dla dziennikarza, który nieumyślnie popełnił wykroczenie lub występek podczas zbierania informacji, redagowania i publikacji. Zakazuje nagrywania, transmitowania lub w inny sposób zdobywania podstępem wypowiedzi wygłaszanych w okolicznościach prywatnych lub poufnych. Nakłada na wydawców obowiązek ubezpieczania dziennikarzy w zakresie odpowiedzialności cywilnej.

Projekt na nowo definiuje obowiązki wydawców w zakresie sprostowania, wprowadza instytucje dementi czy autosprostowania.

W marcu projekt SDP został przekazany posłom z komisji kultury i środków przekazu.

pap, ss