Czwartkowy "Dziennik", powołując się na anonimowego członka władz PO, napisał, że w sierpniu "poleci połowa rządu". Najbardziej zagrożeni dymisjami mają być ministrowie: infrastruktury - Cezary Grabarczyk, edukacji - Katarzyna Hall, obrony narodowej - Bogdan Klich, nauki i szkolnictwa wyższego - Barbara Kudrycka oraz środowiska - Maciej Nowicki.
"Uważam, że to są spekulacje prasowe" - powiedział Chlebowski w radiu RMF FM. "Premier dokonuje na bieżąco oceny pracy poszczególnych ministrów" - podkreślił.
Szef klubu Platformy poinformował, że na przełomie lipca i sierpnia premier dokona przeglądu pracy członków rządu. "Mamy jeszcze kilka miesięcy" - podkreślił Chlebowski.
W lutym w wywiadzie dla "Polityki" premier zapowiedział, że w sierpniu można spodziewać się pierwszej weryfikacji ministrów. O szczegółach mówić jednak nie chciał. "Dzisiaj żadnych nazwisk nie podam, ale wstępnej oceny na własny użytek już dokonałem" - zastrzegł.
Chlebowski pytany w czwartek, jak on, jako szef klubu parlamentarnego PO ocenia ministrów w rządzie Donalda Tuska, odpowiedział, że na razie współpracuje mu się dobrze ze wszystkimi ministrami. "Ja bardzo wysoko oceniam członków gabinetu pana premiera Tuska" - powiedział Chlebowski.
"Nie powiem, że wszyscy są znakomici, ale rzeczywiście rząd funkcjonuje bardzo dobrze. W najistotniejszych obszarach, tam gdzie czekają nas poważne reformy, przygotowane są kompleksowe zmiany. To jest najistotniejsze" - podkreślił Chlebowski.
Na zorganizowanej później konferencji prasowej szef klubu PO powiedział, że nie zgadza się, by ministrowie wymienieni przez "Dz" "byli najsłabsi i mieli lada moment odejść". "Wśród tych nazwisk jest kilku świetnych ministrów" - dodał.
Szef klubu PO powiedział też w RMF FM, że decyzje rządu o tym, kiedy zostanie wprowadzony podatek liniowy, jaka będzie jego formuła i ile będzie on wynosił, "czekają nas na przełomie lipca i sierpnia".
W tym samym terminie rząd ma też podjąć decyzję ws. zniesienia podatku Belki. Zdaniem Chlebowskiego "jest to możliwe już od 2009 r., ale to jest uzależnione oczywiście od możliwości budżetowych". "Niebawem rozpoczną się prace nad budżetem na 2009 rok i wtedy - w wyniku tych prac - okaże się czy decyzja o jego wprowadzeniu jest możliwa, czy jeszcze nie" - powiedział Chlebowski.pap, ss