Wniosek o areszt b. wiceministra zdrowia

Wniosek o areszt b. wiceministra zdrowia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jest wniosek o areszt dla zastępcy dyrektora ds. klinicznych i organizacyjnych Instytutu Kardiologii im. Prymasa Tysiąclecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, b. wiceministra zdrowia Jarosława P., podejrzanego o korupcję.

Grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Prokuratura wnioskowała o jego aresztowanie ze względu na grożącą podejrzanemu wysoką karę oraz obawę matactwa. Z informacji PAP wynika, że posiedzenie sądu w tej sprawie zaplanowano na piątek.

Jak poinformowała naczelnik wydziału ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Łodzi, Bogumiła Tarkowska, zarzuty wobec P. mają związek ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości związanych z organizowaniem przetargów na dostawę sprzętu medycznego i odczynników oraz konkursów związanych z tzw. outsourcingiem dla publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej (ZOZ) z terenu całego kraju.

Według prokuratury, P. zażądał od firmy, która wygrała przetarg na świadczenia w zakresie diagnostyki laboratoryjnej w latach 2003- 2005, pokrycia kosztów remontu pomieszczeń służbowych, zajmowanych przez ówczesnego dyrektora Instytutu. Koszt remontu wyniósł prawie 55 tys. zł.

Ponadto, Jarosławowi P. zarzucono - w związku z pełnieniem funkcji publicznej - przyjęcie co najmniej 55 tys. zł oraz wiecznego pióra wartego prawie 3 tys. zł w zamian m.in. za ułatwienie jednej ze spółek wygrania przetargu zorganizowanego w Instytucie.

Po ujawnieniu informacji o zatrzymaniu Jarosława P. b. minister zdrowia Zbigniew Religa, który przed objęciem resortu kierował wraz z Jarosławem P. Instytutem, powiedział RMF FM, że gdy tylko wróci do kraju, sam zgłosi się do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, by odnieść się do zarzutów postawionych jego byłemu współpracownikowi.

Jak powiedziała Tarkowska, w związku z wypowiedzią profesora łódzka prokuratura poprosi go o złożenie w tej sprawie zeznań. Nie wiadomo jednak jeszcze, kiedy do przesłuchania Religi w charakterze świadka miałoby dojść. "Nie ma wyznaczonego terminu przeprowadzenia tej czynności" - dodała.

Oprócz Jarosława P. zarzuty korupcyjne usłyszały jeszcze dwie osoby pracujące w Instytucie. Są to: kierownik pracowni chemii klinicznej Instytutu 54-letnia Danuta G. oraz kierownik zakładu biochemii klinicznej Instytutu 65-letni Dariusz S.

Wobec tej dwójki zastosowano poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju.

Śledztwo dotyczące korupcji w służbie zdrowia prowadzone jest już od dłuższego czasu. Obejmuje ono na razie lata 2001-2007. Zbadano "nieprawidłowości związane z działalnością spółek branży diagnostyki laboratoryjnej: DPC Polska, Diag System oraz Diagnostyka z Krakowa".

Według prokuratury, chodzi o kilkadziesiąt przypadków nieprawidłowych przetargów. Jak ustalono, do przestępstw miało dochodzić od maja 2005 roku do lipca 2006 roku m.in. w Białymstoku, Łodzi, Bełchatowie, Częstochowie, Gliwicach, Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej, Katowicach, Legnicy, Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu i Starachowicach.

Ustalono, że przedstawiciele firm, w zamian za korzystne rozstrzygnięcia konkursów dotyczących przejęcia laboratoriów szpitalnych w całym kraju oraz przetargów na dostawę sprzętu medycznego i odczynników laboratoryjnych, wręczali korzyści majątkowe i osobiste pracownikom publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej.

Łapówki wynosiły od kilkuset złotych do kilkudziesięciu tysięcy zł. Oprócz pieniędzy, przyjmowano także korzyści w postaci: laptopów, obietnicy zatrudnienia, mebli do wyposażenia gabinetu, pokrycia kosztów przelotu i pobytu w Chicago związanego z rzekomą konferencją naukową, podczas gdy wyjazd miał cel jedynie turystyczny, pokrycia kosztów pobytu w luksusowych hotelach, telewizora plazmowego oraz innego sprzętu elektronicznego, podręczników akademickich, a nawet biletów wstępu na imprezy kulturalne dla korumpowanych i ich rodzin.

Do tej pory zarzuty w sprawie korupcji w służbie zdrowia postawiono ponad 30 osobom.

Wśród podejrzanych są osoby pełniące kierownicze funkcje w spółkach medycznych, przedstawiciele handlowi tych spółek, kierownicy i dyrektorzy szpitali oraz laboratoriów szpitalnych, a także m.in. funkcjonariusz policji i lekarz.

Zarzuty usłyszeli m.in. b. dyrektor jednego z największych łódzkich szpitali - Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. M. Kopernika - Włodzimierz S., jego żona Iwona S. - kierownik oddziału alergologii i interny dziecięcej w tej placówce a także b. dyrektor oddziału NFZ w Szczecinie - Mariusz J. Kilkunastu z podejrzanych trafiło do aresztów.

pap, ss, ab