Kaczyński spotkał się w poniedziałek ze studentami i naukowcami w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Podkreślał rolę i znaczenie polskiej inteligencji w budowaniu nowoczesnego państwa, którego, jak się wyraził, naród polski tak naprawdę nigdy nie miał.
"Ten naród powinien mieć swoje państwo, to znaczy swój dobrze funkcjonujący aparat państwowy i takiego państwa w tej chwili nie ma, bo to które jest, ciągle - mimo że minęło prawie 20 lat - jest mutacją tego aparatu, który służył w okresie komunizmu nie Polakom, ale temu by budować opresję Polaków" - powiedział.
Jego zdaniem, budowa takiego państwa to zadanie dla polskiej inteligencji. "Polski inteligent mający poczucie służby, poszukujący prawdy, poszukujący racjonalności, powinien dziś służyć polskiemu narodowi - oczywiście w różnych dziedzinach - i powinien wspierać, czy to bezpośrednio czy tylko pośrednio, budowę nowego polskiego państwa" - powiedział prezes PiS.
Kaczyński podkreślił, że inteligent to nie tylko człowiek wykształcony i dobrze wychowany, ale przede wszystkim przyjmujący etos służby społecznej i poszukujący prawdy.
"Chodzi o umiejętność dotarcia do prawdy życia społecznego i prawdy życia publicznego. To znaczy chodzi o umiejętność odrzucenia tego świata wielkiej manipulacji, w której żyjemy, odrzucenia myślenia potocznego, prawd potocznych, stereotypów potocznych, które są tworzone przede wszystkim przez media. Inteligent nie może do tego podchodzić bezkrytycznie, ale z wysokim stopniem sceptycyzmu" - zaznaczył Kaczyński.
Jak tłumaczył, ponieważ "nasz związek ze światem społecznym, życiem publicznym jest dziś zapośredniczony w ogromnym stopniu przez media", należy analizować to "wszystko, co się widzi i słyszy" w mediach.
"Inteligent dziś powinien podchodzić do wszelkiego rodzaju przekazów tego typu - niezależnie do tego, z jakiego kierunku idą - z odpowiednią ostrożnością. Powinien starać się uzyskać wiedzę o faktach, która pozwoliłaby mu na analizowanie, na porównywanie, na widzenie rzeczywistości taką, jaką ona jest naprawdę"- powiedział prezes PiS.
Według Kaczyńskiego, polskie uniwersytety powinny, tak jak dotychczas, być "oazami wolności", bo, jak zaznaczył "gdzie indziej z tą wolnością bywa naprawdę niedobrze".
"Dzisiaj na wielu zachodnioeuropejskich uniwersytetach głoszenie tzw. niepoprawnych koncepcji kończy się postępowaniem dyscyplinarnym. Polscy uczeni mający różne wykłady na konferencjach międzynarodowych często na korytarzach ściszonym głosem słyszą: gratulujemy, bo u nas już by się tego nie dało powiedzieć, u nas to za to postępowanie dyscyplinarne" - powiedział Kaczyński.
"Uniwersytety polskie powinny starać się w dalszym ciągu być owymi oazami wolności, miejscami niezmiażdżonymi przez poprawność, która sięga dzisiaj po metody administracyjne, żeby zapewnić sobie monopol" - dodał.
Po wykładzie Kaczyński odpowiadał na pytania uczestników spotkania. M.in. spytano go, czy jeśli PiS przegra następne wybory parlamentarne, to on wycofa się polityki.
"Jest takie powiedzenie, że do trzech razy sztuka, ale obawiam się, że dwie porażki to już będzie ilość wystarczająca. Jeżeli w 2011 roku wyborów nie wygramy, to ja pozostawię miejsce innym, pewnie młodszym, oni dalej będą to prowadzili. Ale ja jestem przekonany, że mamy wszelkie szanse wygrać i w związku z tym jeszcze trochę młodzi się pomęczą" - odpowiedział Kaczyński.
pap, ss