Ponad połowa Polaków (52 proc.) uważa, że zniesienie granic wewnątrz Unii Europejskiej było dla nich korzystne - wynika z sondażu TNS OBOP przeprowadzonego na zlecenie Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Niemal dwie piąte (39 proc.) ankietowanych uznało, że otwarcie granic wewnątrz UE nie było dla nich ani korzystne, ani niekorzystne. Jedynie 4 proc. ankietowanych stwierdziło, że wydarzenie to było dla nich osobiście niekorzystne.
Wśród entuzjastów Shengen, zdecydowanie więcej jest osób z wyższym wykształceniem (73 proc.) niż osób z wykształceniem podstawowym (44 proc.). Ponadto, mieszkańcy największych miast (ponad 500 tys.) częściej uważają otwarcie granic wewnątrz UE za korzystne dla siebie (61 proc.), niż mieszkańcy wsi (51 proc.).
Najwięcej zadowolonych ze zniesienia granic jest wśród mieszkańców Dolnego Śląska (64 proc.), a najmniej na Górnym Śląsku (49 proc.). Respondentów, którzy deklarują, że nie przyniosło im to żadnych korzyści, najwięcej jest wśród osób w wieku 65 lub więcej lat (27 proc.), a także wśród badanych z wykształceniem podstawowym (20 proc.).
86 proc. Polaków potrafi wymienić jakieś konkretne korzyści, które przyniosło im wejście Polski do strefy Schengen.
Najczęściej wymienianą jest możliwość swobodnego przekraczania granic innych państw UE (60 proc.) oraz łatwiejsze przemieszczanie się po Europie (59 proc.).
41 proc. Polaków cieszy się, że dzięki otwarciu granic wewnętrznych UE skończyły się korki na granicach. Dla 34 proc. badanych wydarzenie to wiąże się ze sprawniejszym ściganiem przestępców i skuteczniejszym zwalczaniem przemytu, dla 32 proc. z przyjazdem do Polski większej liczby zagranicznych turystów, a dla 28 proc. ze sprawniejszym poszukiwaniem skradzionych samochodów i dzieł sztuki. 23 proc. respondentów deklaruje, że wejście naszego kraju do Shengen przyniosło ułatwienia w handlu przygranicznym.
86 proc. mieszkańców naszego kraju zauważa, że otwarcie granic wewnątrz UE spowodowało jakieś problemy. Najczęściej dostrzeganymi są: napływ do Polski imigrantów chcących później przedostać się na Zachód (50 proc.) oraz przemyt alkoholu i papierosów (48 proc.).
Ankietowani wskazywali również na pojawienie się utrudnień dla obywateli Ukrainy, Białorusi i Rosji (41 proc.). 29 proc. badanych zauważyło wzrost przestępczości, według 45 proc. wzrosła ilość wwożonych do Polski narkotyków i innych nielegalnych towarów. Co trzeci Polak (33 proc.) uważa, że po wejściu Polski do strefy Schengen z naszego kraju wywożone są dzieła sztuki i inne cenne przedmioty. Polacy dostrzegają również rosnące zagrożenie terroryzmem (35 proc.).
Sondaż przeprowadzono w dniach 3-10 czerwca na reprezentatywnej grupie Polaków w wieku powyżej 18 lat.
nd, pap
Wśród entuzjastów Shengen, zdecydowanie więcej jest osób z wyższym wykształceniem (73 proc.) niż osób z wykształceniem podstawowym (44 proc.). Ponadto, mieszkańcy największych miast (ponad 500 tys.) częściej uważają otwarcie granic wewnątrz UE za korzystne dla siebie (61 proc.), niż mieszkańcy wsi (51 proc.).
Najwięcej zadowolonych ze zniesienia granic jest wśród mieszkańców Dolnego Śląska (64 proc.), a najmniej na Górnym Śląsku (49 proc.). Respondentów, którzy deklarują, że nie przyniosło im to żadnych korzyści, najwięcej jest wśród osób w wieku 65 lub więcej lat (27 proc.), a także wśród badanych z wykształceniem podstawowym (20 proc.).
86 proc. Polaków potrafi wymienić jakieś konkretne korzyści, które przyniosło im wejście Polski do strefy Schengen.
Najczęściej wymienianą jest możliwość swobodnego przekraczania granic innych państw UE (60 proc.) oraz łatwiejsze przemieszczanie się po Europie (59 proc.).
41 proc. Polaków cieszy się, że dzięki otwarciu granic wewnętrznych UE skończyły się korki na granicach. Dla 34 proc. badanych wydarzenie to wiąże się ze sprawniejszym ściganiem przestępców i skuteczniejszym zwalczaniem przemytu, dla 32 proc. z przyjazdem do Polski większej liczby zagranicznych turystów, a dla 28 proc. ze sprawniejszym poszukiwaniem skradzionych samochodów i dzieł sztuki. 23 proc. respondentów deklaruje, że wejście naszego kraju do Shengen przyniosło ułatwienia w handlu przygranicznym.
86 proc. mieszkańców naszego kraju zauważa, że otwarcie granic wewnątrz UE spowodowało jakieś problemy. Najczęściej dostrzeganymi są: napływ do Polski imigrantów chcących później przedostać się na Zachód (50 proc.) oraz przemyt alkoholu i papierosów (48 proc.).
Ankietowani wskazywali również na pojawienie się utrudnień dla obywateli Ukrainy, Białorusi i Rosji (41 proc.). 29 proc. badanych zauważyło wzrost przestępczości, według 45 proc. wzrosła ilość wwożonych do Polski narkotyków i innych nielegalnych towarów. Co trzeci Polak (33 proc.) uważa, że po wejściu Polski do strefy Schengen z naszego kraju wywożone są dzieła sztuki i inne cenne przedmioty. Polacy dostrzegają również rosnące zagrożenie terroryzmem (35 proc.).
Sondaż przeprowadzono w dniach 3-10 czerwca na reprezentatywnej grupie Polaków w wieku powyżej 18 lat.
nd, pap