"Stajemy dosłownie na głowie, żeby zdążyć z terminami dotyczącymi planów restrukturyzacji i prywatyzacji stoczni. Dziś te papiery do Brukseli dotrą, ale nie ma żadnej gwarancji, że zostaną zaakceptowane" - powiedział Tusk dziennikarzom w Kancelarii Premiera.
"Nie jestem w stanie w kilkanaście tygodni zrobić tego, czego przez wiele, wiele lat nie zrobił żaden z poprzedników. (...) Wieloletnie zaległości spowodowały, że rząd, minister Grad, ministerstwo skarbu pracują w absolutnie wariackim tempie, żeby sprostać tym terminom" - dodał szef rządu.
Komisja Europejska nie da Polsce więcej czasu na przeprowadzenie prywatyzacji i restrukturyzacji polskich stoczni. Plany restrukturyzacji stoczni Gdańsk, Gdynia i Szczecin powinny zostać dostarczone do Brukseli dzisiaj.
Jeśli KE uzna, że nadesłane plany nie gwarantują długoterminowej rentowności stoczni, wyda w ciągu kilku tygodni decyzję o zwrocie przyznanej stoczniom od 2004 roku pomocy, szacowanej przez KE na 5 mld złotych. To może oznaczać upadłość zakładów.
nd, pap