Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski odwołał mnie w styczniu 2008 r., tego samego dnia, gdy przedstawiłam propozycję niewszczynania postępowania dyscyplinarnego wobec b. szefowej warszawskiej prokuratury okręgowej Elżbiety Janickiej - zeznała przed sejmową komisją śledczą ds. nacisków prok. Aneta Rafałko, b. rzecznik dyscyplinarny przy prokuratorze generalnym.
Według mediów w październiku ub. r. stołeczni prokuratorzy opisali w notatce, jak Janicka miała hamować działania zmierzające do zatrzymania b. ministra sportu z PiS Tomasza Lipca - by nie stało się to przed wyborami. Według ich notatki Janicka miała im powiedzieć: "Jeśli dojdzie do zatrzymania Lipca, to was puknę". Janicka - która zaprzecza takiemu kontekstowi swej wypowiedzi - ma m.in. za to sprawę dyscyplinarną.
Rafałko poinformowała komisję, że postępowanie wyjaśniające w sprawie wszczęła na wniosek ówczesnej szefowej Prokuratury Apelacyjnej Marzeny Kowalskiej w październiku 2007 r.
Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk pytał Rafałko o doniesienia mediów, że ostatecznie nie uznała za wiarygodne zeznań obciążających Janicką i stwierdziła, że nie ma przesłanek do wszczęcia postępowania wobec niej. "W tym wypadku, potwierdzam" - powiedziała Rafałko. "Była to tylko moja propozycja" - dodała. "Było to 16 stycznia, tego dnia zostałam odwołana" - ujawniła. Decyzję Ćwiąkalskiego z data 16 stycznia wręczono jej zaś 17 stycznia. "Prawdopodobnie nie będę mogła odpowiedzieć na pytania szczegółowe" - oświadczyła Rafałko, powołując się na konieczność zachowania tajemnicy służbowej oraz tajemnicy postępowania.
pap, keb