"W dniu dzisiejszym wystąpiłem do marszałka Sejmu, aby na następnym posiedzeniu, ostatnim przed przerwą wakacyjną, obyła się debata na temat białej, a tak naprawdę czarnej księgi prywatyzacji polskich stoczni" - powiedział Grad dziennikarzom w Brukseli.
"Z tej biało-czarnej księgi będą wynikały wnioski dla Trybunału Stanu i dla prokuratury" - podkreślił.
Minister nie chciał podać ewentualnych nazwisk osób mających być pociągniętych do odpowiedzialności. Tłumaczył, że "zebranie tylko samych wydarzeń i umiejscowienie ich na osi czasu pokazuje, kto i kiedy zaniedbał sprawy polskich stoczni i dlaczego za zaniechania byłych premierów, ministrów skarbu i byłych ministrów gospodarki, dzisiaj możemy zapłacić wysoką cenę".
"Warto, żeby polska opinia publiczna i parlament to wiedzieli" - powiedział Grad.
Podkreślił, że on sam nie będzie wnioskował o postawienie konkretnych osób przed Trybunałem Stanu, bowiem decyzja będzie należeć do posłów. Dodał, że księga trafi do Sejmu najpóźniej dzień przed debatą. Ostatnie przed wakacjami parlamentarnymi posiedzenie Sejmu zaplanowane jest na 22-25 lipca.
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zapowiedział w środę, że jeśli jeszcze przed wakacjami parlamentarnymi będzie potrzebna debata na temat stoczni, to "będzie starał się temu sprzyjać".
Minister Grad, który przebywa w Brukseli, spotkał się z unijną komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes. Do czwartku polski rząd ma przesłać poprawki do zakwestionowanych przez KE planów restrukturyzacji stoczni w Gdyni i Szczecinie; na dosłanie informacji w sprawie stoczni Gdańsk Polska dostała więcej czasu.
Rzecznik Kroes Jonathan Todd powiedział, jeśli KE uzna odpowiedź Polski za niezadowalającą, już w przyszły tygodniu może zapaść decyzja o zwrocie pomocy publicznej udzielonej stoczniom po 1 maja 2004 roku, co doprowadzi do ich upadłości.
pap, keb