Kurski zwrócił się na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie o wyrażenie jednoznacznego stanowiska sopockiej PO wobec korupcyjnych podejrzeń w stosunku do prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego.
"A jeżeli nie będzie takiego stosunku samej sopockiej Platformy Obywatelskiej, to domagamy się wyjaśnień od samej Platformy, co ona myśli z kolei o sopockiej PO, która rozpaczliwie broni Jacka Karnowskiego" - podkreślił polityk PiS.
Według niego, kuriozalną decyzją zarządu PO było usunięcie z partii Sławomira Julkego, a przyjęciu "honorowej" rezygnacji od Karnowskiego.
Zdaniem posła PiS, w ślad za tymi decyzjami kierownictwa Platformy idzie obrona Karnowskiego przez działaczy sopockich struktur PO i "rozmiękczające klimat" wypowiedzi polityków tej partii. Przytoczył m.in. słowa Julii Pitery, która w piątek w Polskim Radiu mówiła o "zdumiewającym przypadku" Julkego.
Weług Kurskiego, Pitera powinna przede wszystkim zająć się przypadkiem Karnowskiego.
Poseł przytoczył wypowiedź Karnowskiego - świadczącą jego zdaniem - jawnie o tym, że prezydent Sopotu łamał prawo. Zasugerował ponadto, że być może Karnowski prywatnie korzystał z usług adwokata od lat związanego z magistratem sopockim.
PiS zaprosiło też na konferencję do Sejmu byłego sopockiego radnego Jakuba Świderskiego, który w 2004 roku został wyrzucony z PO, a obecnie procesuje się z Jackiem Karnowskim (w zeszłym roku Świderski był też pracownikiem Informacyjnej Agencji Radiowej).
"Uważam, że sopocka PO powinna zostać rozwiązana" - oświadczył b.radny. W jego opinii, sopocka PO "jest organizacją niemalże przestępczą". Zaprezentował też zarzuty - przede wszystkim korupcyjne - wobec kilku działaczy tej struktury.
"To nie jest tylko problem jednej osoby Jacka Karnowskiego. Coś takiego jak układ sopocki, czy układ na Pomorzu istnieje i cieszymy się, że powoli pęka zmowa milczenia wokół tej sprawy" - oświadczył z kolei Kurski.ab, pap