Jak powiedział adwokat dziennikarza, w czasie spotkania z szefem resortu usłyszał, że "nie interweniuje on w indywidualnych sprawach, zostawiając swobodę podejmowania decyzji właściwym organom".
"Liczymy na siłę naszych merytorycznych argumentów" - podkreślił Rymar. Poinformował, że właściwie gotowy jest już wniosek o uchylenie aresztu wobec jego klienta. Jak dodał, jeszcze dziś ma on zostać złożony.
Mecenas podał, że są już dwa poręczenia osób godnych zaufania, wśród nich redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza.
Rymar pytany czy ma informację o tym, czy jego klient pozostanie w szpitalu, gdzie obecnie się znajduje, czy zostanie przewieziony do tego typu jednostki przy areszcie, powiedział, że "nie ma takiej wiedzy".
S. podciął sobie żyły w środę w warszawskim kościele pw. św. Stanisława Kostki. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, przebywa w szpitalu pod opieką psychiatry i psychologa. W środę znajomi dziennikarza ujawnili w TVN24, że nie była to pierwsza jego próba samobójcza, do samookaleczenia miało też dojść w czasie zatrzymania w maju tego roku.
We wtorek warszawski sąd wydał decyzję o aresztowaniu S., podejrzanego w sprawie płatnej protekcji wobec żołnierza WSI i obietnicy załatwienia mu za 200 tys. zł pozytywnej weryfikacji. Prokuratura Krajowa uzasadniała wniosek o areszt dla S. obawą matactwa i grożącą mu wysoką karą - za płatną protekcję grozi do 8 lat więzienia.
nd, pap