Jak powiedział Jarosław Kuśmierek z Komendy Wojewódzkiej PSP w Poznaniu, trudno określić, jak długo może jeszcze potrwać akcja.
Gaszenie odbywa się wyłącznie z zewnątrz budynku. W hali zawalił się dach, a ściany się +złożyły+. Uniemożliwia to strażakom wejście do środka. Akcja odbywa się na bardzo obszernym terenie - to jest ok. 11 tys. mkw powierzchni" - powiedział Kuśmierek.
W poniedziałek spotkać ma się komisja powołana do ustalenia przyczyn i okoliczności powstania pożaru. Na razie nie wiadomo, czy rozpocznie prace wraz z ekipą demontującą pozostałości obiektu, czy też uda jej się wejść na teren pogorzeliska wcześniej.
Pożar magazynów z artykułami drogeryjnymi wybuchł w sobotę przed południem. Spalił się budynek wraz z wyposażeniem. Część hali zawaliła się.
Nadal nie wiadomo, jaka była przyczyna pożaru i jakie są straty spowodowane przez płomienie.
ab, pap