Projekt oszczędności budżetowych najwcześniej za miesiąc

Projekt oszczędności budżetowych najwcześniej za miesiąc

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według szefa gabinetu premiera Sławomira Nowaka "najwcześniej za miesiąc" zostanie przedstawiony projekt oszczędności budżetowych, w tym cięć wydatków ministerstw, instytucji podległych premierowi i w administracji.

Jak podkreślił Nowak w radiu TOK FM właśnie wtedy będą miały miejsce pierwsze "przymiarki" do przyszłorocznego budżetu państwa, który - jego zdaniem - ma wpłynąć m.in. na "stabilność gospodarki".

Dodał, że jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach oszczędności, ponieważ na  razie trwają nad nimi prace w ministerstwie finansów.

Pytany o ewentualne cięcia w budżecie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, IPN i Kancelarii Prezydenta Nowak odpowiedział, że trzeba "szukać rozwiązań, które będą te instytucje wkładać w ramy skromnego, oszczędnego gospodarowania środkami publicznymi".

Zaznaczył, że KRRiT, IPN i Kancelaria Prezydenta "były oczkiem w głowie poprzedniego rządu". "Dzisiaj nie ma takiego ekstraordynaryjnego traktowania niektórych instytucji, które mają polityczne zlecenie" - powiedział.

Dodał, że także CBA była poprzednio traktowana w szczególny sposób i - jak podkreślił - obecnie trzeba sprawdzić, czy w tej instytucji "pieniądze się nie  marnują".

Według piątkowej "Gazety Wyborczej" cięcia budżetowe w takich instytucjach jak KRRiT, IPN, czy Kancelaria Prezydenta mogą być odpowiedzią PO na  prezydenckie weta, bowiem ustawy budżetowej prezydent nie może zawetować.

Premier Donald Tusk mówił w niedawnym wywiadzie dla "Przekroju", że w pracach rządu najważniejsza jest teraz ustawa budżetowa, dalsze ograniczanie deficytu i  oszczędzanie. Dodał, że w ten sposób można także uzyskiwać pewne cele polityczne, np. na finansowanie takie, jak do tej pory - zdaniem premiera - nie  zasługuje KRRiT. Tusk mówił też o poważnej dyskusji na temat finansowania niektórych działań IPN.

Nowak był też pytany o doniesienia mediów, że premier od miesiąca zwleka z  podpisaniem nominacji dla kandydatki PSL na stanowisko wiceminister gospodarki Joanny Strzelec-Łobodzińskiej.

Szef gabinetu premiera podkreślił, że jej kandydatura jest "w rutynowej procedurze sprawdzania". "Mamy kilka wpadek, których chcielibyśmy na przyszłość uniknąć, kiedy był wiceminister powoływany, a potem musiał zostać odwołany, bo  nie został dobrze sprawdzony" - powiedział.

Nowak przyznał, że Strzelec-Łobodzińska odpowiadałaby za trwające obecnie w  UE negocjacje w sprawie limitów dwutlenku węgla dla Polski. Jednak - jak zaznaczył - główną rolę w tej sprawie spełnia MSZ i UKiE.

Dodał, że współpraca koalicyjna między PO a PSL układa się "bardzo dobrze". Jako "dobrych" ocenił PSL-owskich ministrów w rządzie.

nd, pap