Według Ziobry, w związku z ostatnimi publikacjami medialnymi o Kaczmarku "jest zastanawiające", że został mu postawiony zarzut ujawnienia tajemnicy służbowej.
Białostocka prokuratura poinformowała, że postawiła Kaczmarkowi zarzut ujawnienia tajemnicy służbowej w czasie, gdy był szefem Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Prokuratura podała, że zarzuty w tej samej sprawie postawiono też innej osobie. Jan K. podejrzany jest o "usiłowanie nakłonienia funkcjonariusza publicznego do niedopełnienia obowiązków".
Białostocka prokuratura odmawia udzielenia jakichkolwiek innych informacji w tej sprawie.
W czwartek "Newsweek", który jako pierwszy podał informację o zarzutach dla Kaczmarka, napisał m.in., że pięć lat temu miał on blokować aresztowanie Jerzego Jędykiewicza, ówczesnego "barona" SLD i szefa Energobudowy - firmy należącej wówczas do Ryszarda Krauzego.
W udostępnionym oświadczeniu po publikacji tygodnika, Kaczmarek napisał, że białostocka prokuratura nie postawiła mu zarzutów "blokowania aresztowania Jerzego Jędykiewicza, czy też w jakiejkolwiek innej formie blokowania prowadzonego postępowania w sprawie tzw. +Stelli Maris+".
Ziobro uważa, że prokuratura i Ministerstwo Sprawiedliwości nie informują w wystarczającym stopniu o sprawie Kaczmarka.
"Ministerstwo Sprawiedliwości, prokuratura krajowa, czy też delegatura w Białymstoku nie udzielają jednoznacznych informacji mediom i opinii publicznej, tak jakby było w tej sprawie coś do ukrycia" - powiedział b. minister sprawiedliwości.
Według niego, wokół sprawy jest "atmosfera tajemniczości", co - mówił Ziobro - skłania go do publicznego zadania pytań ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ćwiąkalskiemu.
"Czy ta niezwykła oszczędność w informowaniu przez prokuraturę mediów i opinii publicznej na temat charakteru śledztwa, ustaleń i zarzutów jakie były stawiane przez prokuraturę białostocką m.in. panu Januszowi K. ma związek z faktem, że prokurator generalny angażował się kiedyś finansowo w sprawy jednego z podejrzanych w aferze przeciekowej, czyli pana Ryszarda K.?" - pytał Ziobro.
B. minister przypomniał, że Ćwiąkalski zanim został ministrem sporządzał opinie prawne dla obrońców Ryszarda Krauzego. Według jego ekspertyzy, sprawa biznesmena powinna być umorzona.
Ziobro przywoływał ustalenie mediów, według których w trakcie śledztwa związanego z przeciekiem z operacji CBA w Ministerstwie Rolnictwa "wyszły na jaw relacje między Januszem K. a (...) Ryszardem Krauze".
Polityk PiS dodał, że media informowały też o tym, że "Janusz K. blokował działania prokuratorów w Gdańsku prowadzących śledztwo ws. +Stella Maris+". Według doniesień - mówił poseł - Kaczmarek, miał blokować tymczasowe aresztowanie Jerzego Jędykiewicza.
B. minister podkreślił, że Janusz K. - zdaniem mediów - miał również utrudniać przeprowadzenie innych czynności procesowych w tym postępowaniu, takich jak przeszukania w firmach związanych z "Prokomem" Ryszarda Krauzego.
W ocenie Ziobry, gdyby te doniesienia się potwierdziły, dałyby podstawy do rozważania postawienia kolejnych zarzutów Kaczmarkowi "związanych z utrudnianiem postępowania karnego związanego z wyjaśnieniem afery +Stella Maris+".
W związku z tym, jak ocenił, jest zastanawiające, że zarzut, który otrzymał Kaczmarek dotyczy ujawnienia tajemnicy służbowej.
B. minister wielokrotnie podkreślał, że jego wiedza pochodzi z doniesień medialnych. Jednak, jego zdaniem, jeśli choćby tylko część z tych informacji jest prawdziwa, to "rodzi się pytanie, czy nie chodzi tutaj (...) o skręcenie sprawy".
"Jeśli prokuratura rzeczywiście dysponuje materiałem dowodowym, który wskazuje na to, że dochodziło do utrudniania śledztwa, do jego torpedowania (...) przez pana Janusza K. (...), to ta sprawa zasługuje na inną ocenę prawną (niż postawienie zarzutu ujawnienia tajemnicy służbowej)" - mówił Ziobro.
pap, keb