W pikiecie, zorganizowanej przez stowarzyszenie Inicjatywa "Stop Wojnie", uczestniczyło kilkanaście osób m.in. z organizacji i partii lewicowych. Protestujący trzymali transparenty z napisami: "Nie chcemy być tarczą", "Zatrzymać amerykańskie rakiety", "Nie chcemy być najemnikami imperium Busha".
Gdy kolumna samochodów z amerykańską delegacją wjeżdżała na teren kancelarii premiera, pikietujący wznosili okrzyki: "Była już Moskwa, nie chcemy Waszyngtonu", "Nie dla baz USA", "Raz, dwa, trzy, cztery - precz z tą tarczą do cholery", "Żadnych rakiet, żadnej tarczy - tego żelastwa nam już wystarczy".
Zdaniem Andrzeja Żebrowskiego z Inicjatywy, tarcza antyrakietowa jest systemem o charakterze ofensywnym. "Prezydent Lech Kaczyński powiedział ostatnio, że tarcza jest systemem obronnym, dla Polski również, a to nie jest prawda" - powiedział Żebrowski dziennikarzom.
Jak zaznaczył, po podpisaniu umowy w sprawie umieszczenia w Polsce elementów tarczy protesty Inicjatywy nasilą się. Podobna kolejna pikieta zaplanowana jest przed ambasadą Stanów Zjednoczonych w środę ok. godz. 17.
Inicjatywa "Stop Wojnie" jest nieformalnym stowarzyszeniem organizacji społecznych, pozarządowych i politycznych, która powstała w 2002 r. w proteście przeciwko planowanemu atakowi na Irak. Celem Inicjatywy jest stworzenie ruchu społecznego wpływającego na władze państw do powstrzymania lub zaprzestania prowadzenia wojen.pap, em