Były wiceminister zdrowia Krzysztof Grzegorek, któremu radomska prokuratura przedstawiła zarzuty korupcyjne, chce nadzoru prokuratury krajowej nad śledztwem w swojej sprawie. Grzegorek zaapelował o to do prokuratora generalnego.
B. wiceminister zdrowia powiedział na czwartkowej konferencji prasowej w Kielcach, że w toczącym się w jego sprawie śledztwie dochodzi do "przecieków" tajemnic do mediów. Dał do zrozumienia, że nie ma zaufania do nadzorującego postępowanie w jego sprawie prokuratora prokuratury apelacyjnej w Lublinie, "zaufanego człowieka poprzedniego ministra sprawiedliwości", odwołanego przez obecnego szefa tego resortu ze stanowiska szefa lubelskiej prokuratury apelacyjnej.
Radomska prokuratura okręgowa postawiła Grzegorkowi w sumie siedem zarzutów, z których cztery dotyczą korupcji, a pozostałe trzy - nakłaniania innych osób do poświadczania nieprawdy w dokumentach. Zarzuty korupcyjne dotyczą roku 2002 i 2003, kiedy Grzegorek był dyrektorem ds. lecznictwa w szpitalu w Skarżysku- Kamiennej (Świętokrzyskie).pap, em