Ugoda między Oleksym a "Wprost"

Ugoda między Oleksym a "Wprost"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sądową ugodą zakończył się cywilny proces wytoczony wydawcy "Wprost" przez byłego premiera Józefa Oleksego za upublicznienie nagrania jego rozmowy z Aleksandrem Gudzowatym. Oleksy w niewybrednych słowach krytykował środowisko SLD.

B. premier żądał początkowo od "Wprost" przeprosin i 100 tys. zł na cel dobroczynny. Opublikowanie w 2007 roku przez "Wprost" jego prywatnej rozmowy z Gudzowatym, w której wyrażał on wątpliwość co do legalności majątku Aleksandra Kwaśniewskiego, niewybrednie wyrażał się też o innych liderach lewicy, skończyło się dla Oleksego jego odejściem z polityki. We wtorek w rozmowie z dziennikarzami Oleksy nie ukrywał swego żalu do Gudzowatego, za błąd uważał nawiązanie z nim znajomości.

Przed sądem prawnicy Oleksego, mecenasi Wojciech Wiza i Mariusz Paplaczyk oświadczyli, że wynegocjowali z pozwanymi ugodę, w myśl której redaktor naczelny "Wprost" Stanisław Janecki przeprosi Oleksego - o ile poczuł się dotknięty opublikowaniem nagrania.

"Ta ugoda satysfakcjonuje po części obie strony" - oświadczył na to pełnomocnik "Wprost", mec. Maciej Łuczak. Wyjaśnił, że redakcja przyznaje, iż Oleksy mógł poczuć się dotknięty, ale nadal stoi na stanowisku, że dopuszczalne jest publikowanie rozmów osób publicznych, w których wyrażają one inne stanowisko niż oficjalne.

pap, em