Wcześniej siostra zamordowanego, Danuta Olewnik-Cieplińska zarzuciła w mediach organom ścigania, że przez ostatnie trzy miesiące w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w wyjaśnianiu sprawy porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika nic się nie działo. Dodała, że nadal nie odtajniono akt sprawy.
Minister powiedział, że jeszcze we wtorek potwierdził termin spotkania z Włodzimierzem Olewnikiem. "Myślę, że wiele nieporozumień można w ten sposób wyjaśnić" - zaznaczył.
Zdaniem Ćwiąkalskiego, sformułowane przez siostrę zamordowanego "zarzuty są całkowicie niesprawiedliwe". "Przyjąłem ze zdziwieniem te słowa, bo usłyszałem w rozmowie telefonicznej, że z pracy prokuratorów rodzina jest zadowolona" - dodał Ćwiąkalski.
"Niezależnie od tego jakie w tym momencie jest stanowisko rodziny, ja rozumiem rozgoryczenie i ból, rozumiem, że minęło siedem lat" - mówił minister.
Odnosząc się do kwestii odtajnienia akt i materiałów operacyjnych policji Ćwiąkalski powiedział, że "57 tomów akt operacyjnych zostało przekazanych przez policję prokuraturze". "To jest kilkaset stron dokumentów, najpierw trzeba przejrzeć wszystkie dokumenty i wybrać te, które nadają się do ujawnienia" - dodał.
Postępowanie, które ma wyjaśnić błędy śledczych po porwaniu i zabójstwie Krzysztofa Olewnika, zostało wszczęte w czerwcu ub. roku przez olsztyńską prokuraturę, która wcześniej ustaliła porywaczy i zabójców Olewnika oraz odnalazła ciało zamordowanego. Śledztwo zostało wszczęte po złożeniu zawiadomienia przez Włodzimierza Olewnika, ojca zamordowanego. Wskazuje on, że w porwaniu, oprócz już skazanych, brały udział inne osoby, i że porwanie nastąpiło właśnie na zlecenie tych osób. W maju śledztwo zostało przeniesione do Gdańska.
Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w październiku 2001 r. Wkrótce sprawcy zażądali okupu. Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom. Jednak uprowadzony nie został uwolniony. Miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy Krzysztof Olewnik został zamordowany. Ciało ofiary, torturowanej przed śmiercią, znaleziono dopiero po pięciu latach od porwania i trzech od zabójstwa, w lesie w okolicach Różana nad Narwią.
ab, pap