"Nie było tam żadnych nowych elementów, to było całkowicie kłamliwe, pełne obłudy, hipokryzji" - powiedział dziennikarzom w Sejmie Niesiołwski. Według niego, poseł PiS kłamał na temat posiedzenia Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, która zajmowała się wnioskiem o uchylenie Ziobrze immunitetu. Kłamliwą tezą nazwał Niesiołowski stwierdzenie posła PiS, że został oskarżony za to, że walczył z korupcją.
"Był to pokaz cynizmu, kłamstwa, podłości, hipokryzji, pogardy dla przyzwoitości, nie ma się co specjalnie ekscytować tym wystąpieniem, tak jak panem Ziobro. Jest przegranym politykiem, który w kłamstwie szuka rozwiązania swoich problemów" - ocenił poseł Platformy.
Zarzut udostępnienia "partyjnemu dygnitarzowi" państwowych dokumentów, to prosty zarzut. "Twierdzenie, że jest to zemsta za to, że walczy z korupcją, a więc ludzie tacy jak ja, bo ja też brałem udział w tym, żeby pan Ziobro stanął przed sądem, są wspólnikami przestępców, jest podłą niegodziwą insynuacją" - oświadczył polityk PO.
Niesiołowski skrytykował też formę wystąpienia byłego ministra. Jak mówił, Ziobro powtarzał się i "w kółko mówił to samo".
"Ten człowiek jest nieoczytany. Jest to człowiek, który nie ma takiego daru, żeby wprowadzić jakieś elementy retoryczne, jakiś cytat, powiedzenie, bo jest raczej nieukiem. Ja nigdy nie widziałem, żeby on się powołał na jakąś książkę, na wypowiedź jakiegoś polityka, prawnika. Jest, moim zdaniem, przykładem jakiegoś godnego pożałowania nieuctwa, w związku z czym wystąpienie było dość nudne" - ocenił wicemarszałek Sejmu.
Przyznał jednak, że na tle wielu innych posłów Ziobro "błyszczał inteligencją i barwnością", bo - jak powiedział - jest to "niewątpliwie jakaś osobowość". "Aczkolwiek osobowość mocno niedouczona" - dodał.
Niesiołowski nie chciał prognozować jakie będzie zdanie sądu w sprawie Ziobry. Zaznaczył, że PO chce jedynie, by stanął on przed wymiarem sprawiedliwości. "Jeżeli się oczyści - mówił - to bardzo dobrze, gratuluję mu". "Ja uznam każdy wyrok sądu" - zaznaczył polityk PO.
Sejm zajął się w środę wnioskiem prokuratury o uchylenie Ziobrze immunitetu. Prokuratura zarzuca mu, że przekroczył uprawnienia w związku z udostępnieniem J. Kaczyńskiemu akt ze śledztwa w sprawie mafii paliwowej. Ziobro, który nie zgadza się z tymi zarzutami, sam zrzekł się w środę immunitetu.pap, em