"Chodzi o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, jaki miał miejsce na szczycie UE. Liczymy, że prezydent nie będzie uchylał się przed rozstrzygnięciem TK. Jeżeli prezydent działa w duchu konstytucji, to też powinien być zainteresowany rozstrzygnięciem sporu" - powiedział Nowak.
Na konferencji prasowej po brukselskim szczycie premier zapowiedział, że po powrocie do kraju będzie przekonywał wszystkich, żeby z pomocą TK znaleźć precyzyjną wykładnię dotyczącą kompetencji najważniejszych organów władzy wykonawczej w Polsce. Zastrzegł, że "być może będzie to wymagało ustawy precyzującej rolę premiera i szefa MSZ, jeśli chodzi o Radę Europejską". I podkreślił, że chce to przeprowadzić w porozumieniu z prezydentem.
Po kilkudniowym sporze o skład polskiej delegacji na posiedzenie Rady Europejskiej prezydent Lech Kaczyński poleciał do Brukseli wyczarterowanym samolotem, bo kancelaria premiera nie zgodziła się aby skorzystał z samolotu rządowego. Zdaniem Donalda Tuska, prezydenta nie było w składzie polskiej delegacji, a na szczyt leciał on prywatnie. Prezydent mówił, że to on decyduje, że jest w delegacji.
Szef prezydenckiej kancelarii Piotr Kownacki zapowiedział w czwartek, że Lech Kaczyński zamierza uczestniczyć w kolejnym planowanym na 11 grudnia szczycie Unii Europejskiej.
"Pan prezydent wybiera się na grudniowy szczyt i ma zamiar uczestniczyć w najważniejszych zebraniach międzynarodowych, w których istotne dla Polski sprawy będą decydowane. Zatem wybiera się na grudniowy szczyt i ma zamiar uczestniczyć tak jak czynił to dotychczas" - powiedział Kownacki.ab, pap