Jak poinformował Jan Widacki z Demokratycznego Koła Poselskiego, jeden z inicjatorów spotkania w Krakowie, część uczestników konferencji zamierza tworzyć ruch, który "chce Polakom przedstawić alternatywę dla programów partii dzisiaj rządzących, partii prawicy".
"Taki ruch powstanie i mamy nadzieję, że zaprezentuje atrakcyjny program, z którym pójdzie do najbliższych wyborów do Parlamentu Europejskiego, samorządowych, prezydenckich i parlamentarnych"- mówił Jan Widacki.
Jednak o terminie powołania ruchu jego inicjatorzy nie chcieli mówić. Podkreślali, że najpierw trzeba zbudować i zaprezentować program, potem tworzyć struktury. "Nie stawia się wozu przed koniem" - powiedział Andrzej Celiński (SdPl - Nowa Lewica).
Według Marka Borowskiego (SdPl - Nowa Lewica) wśród ludzi zainteresowanych nową inicjatywą są tacy, którzy uważają, że trzeba możliwie szybko przechodzić do fazy organizacyjnej, fazy "ruchu a nie partii politycznej" i tacy, którzy uważają, że potrzeba większej liczby debat.
"Jedni i drudzy podjęli w sumie inicjatywę polityczną. Naszym celem jest taki projekt polityczny, taki ruch, taka koalicja polityczna, która będzie alternatywą" - podkreślił Borowski. Dodał, że partie polityczne same będą decydować, czy włączą się do tego ruchu.
Andrzej Celiński podkreślał, że debaty organizowane w kolejnych miastach mają doprowadzić do zdefiniowania wyzwań, przed którymi stoi Polska. "Chcemy opisać Polskę naszych marzeń. Chcemy wyjść na uniwersytety, do ludzi. Pokazać, że jest propozycja, która pozwala Polsce wyjść z peryferii, w które wpychają nas rządy jednej i drugiej prawicy, chcemy pokazać drogę do Polski wykorzystującej swoją historyczną szansę" - mówił Andrzej Celiński.
Według Celińskiego warunkiem powodzenia nowej inicjatywy będzie odpowiedni program i wiarygodni ludzie stojący za tym programem, "którzy szukają porozumienia a nie kłótni" oraz wsparcie wszystkich środowisk i organizacji, które widzą, że bez tego ruchu nie ma szansy na alternatywę w Polsce.
"To jest ruch obywatelski, a nie partyjny" - podkreślił podczas konferencji prasowej Ryszard Kalisz z SLD. "Ten ruch jest ruchem ludzi, którzy dzisiaj funkcjonują w różnych partiach politycznych, ale spotykamy się tutaj, żebyśmy podyskutowali i ustalili, co jest naszą wspólnotą" - mówił Kalisz.
"My nie jesteśmy tutaj po to, żeby kogoś wysadzać, przeciwko komuś coś robić. My chcemy tworzyć nowe wartości" - zaznaczył Kalisz. Dodał, że "dotychczasowy system partyjny na lewicy nie zdał egzaminu". "Gdyby zdał, to by nie rządziły skrajnie prawicowe, neoliberalne, postendeckie partie" - ocenił Kalisz.
Podczas inauguracji konferencji "Otwarta Polska" był obecny także szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak.
Przewodniczący Partii Demokratycznej Janusz Onyszkiewicz mówił, że "w Partii Demokratycznej jest duża gotowość, by jeśli nowy ruch powstanie, poprzeć go". "Jesteśmy przekonani, że to będzie ruch, który będzie działał w oparciu o program i będzie takim połączeniem elementów programów centrowych i programów rozsądnej, nowoczesnej lewicy" - powiedział Onyszkiewicz.
Senator niezależny, były szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz uważa, że "jest za wcześnie, by mówić o rezultacie końcowym" rozpoczętego w Krakowie cyklu debat.
"Na pewno, głęboko w to wierzę, tego typu inicjatywa nie będzie inicjatywą konfrontacyjną w stosunku do innych struktur także politycznych szeroko pojętej centrolewicy w Polsce. To byłby po prostu błąd polityczny" - ocenił Cimoszewicz. "Nie jest to spotkanie konspiratorów tworzących nową partię polityczną. Być może część tu zgromadzonych kiedyś jakąś partię polityczną założy, nie to jest dzisiaj celem łączącym nas w tym miejscu" zastrzegł Cimoszewicz.
Podczas konferencji "Otwarta Polska" Cimoszewicz publicznie krytykował skrajne jego zdaniem upartyjnienie naszego państwa. "Partie polityczne wtrącają się we wszystko, bardzo często w to, czego nie obejmuje mandat wyborców, którzy nie wybierają posłów i senatorów po to, żeby kierownictwa ich partii politycznych dokonywały czystek personalnych wszędzie gdzie się da w urzędach i przedsiębiorstwach" - mówił Cimoszewicz.
Dodał, że partie są "nieprzejrzyste, koteryjne i najczęściej stanowią otoczenie autorytarnych liderów". "Ci ludzie, te struktury są odpowiedzialni dzisiaj za kształt polskiej demokracji" - uważa Cimoszewicz. Zaapelował o zaniechanie przed wyborami do PE sporów w środowiskach politycznych centrolewicy i stworzenie szerokiej, "niepartyjnej" listy.
Dariusz Rosati mówił, że nowy ruch ma być ruchem otwartym, który będzie liczył na wsparcie ze strony środowisk SdPl, PD, stowarzyszeń proeuropejskich oraz autorytetów życia publicznego.
Zdaniem Rosatiego nowa formacja powinna "przywrócić zwichniętą równowagę na scenie politycznej" i nie może być projektem "elitarnym", obsesyjnie zajętym przeszłością i prowadzącym do dzielenia Polaków.
Niewykluczone, że nowy ruch będzie miał nie jednego, lecz kilku liderów, z którymi mogłyby się identyfikować szersze rzesze wyborców - zakładają inicjatorzy ruchu.
Inicjatorami zwołania konferencji w Krakowie byli posłowie: z koła SdPl-Nowa Lewica: Marek Balicki, Andrzej Celiński i Zdzisława Janowska oraz z Demokratycznego Koła Poselskiego - Marian Filar, Bogdan Lis i Jan Widacki.ab, pap