Prezydent dodał, że Polska jest blisko 40-milionowym krajem i stukilkudziesięciotysięczna armia "jest nam potrzebna dla, nie daj Boże, obrony własnego terytorium, dla sprawności ekspedycyjnej, a także dla prestiżu naszego państwa".
W ocenie Lecha Kaczyńskiego, trzeba znać umiar, jeśli chodzi o zmniejszanie sił zbrojnych. "Trzeba mieć umiar w tym zmniejszaniu, powtarzam trzeba mieć miarę. Polska jest krajem, który stać, i z każdym rokiem mimo kłopotów stać będzie coraz bardziej, na armię liczącą sto kilkadziesiąt tys. żołnierzy" - podkreślił Zwierzchnik Sił Zbrojnych.
Zapewnił, że jako zwierzchnik sił zbrojnych, ze wszech miar będzie się starał o to, żeby "Polska miała taką armię i to armię coraz silniejszą".
Prezydent przypominał, że Polska jest już od ponad dziewięciu lat w NATO. "Czy to oznacza, że nie może się zdarzyć, iż choćby przez chwilę będziemy musieli liczyć na własne siły?" - pytał. "Tak się może zdarzyć. Czy to wymaga wysiłku od państwa? Tak, wymaga. Czy ten wysiłek jest konieczny? Tak, jest konieczny i to jest moje podstawowe przesłanie" - mówił.
Prezydent odznaczył ok. 30 pracowników Sztabu m.in. gwiazdami Iraku i Afganistanu oraz Wojskowymi Krzyżami Zasługi.
Minister obrony narodowej Bogdan Klich podkreślił podczas uroczystości, że Sztab Generalny Wojska Polskiego jest mózgiem armii. Dodał, że Sztab to "miejsce gdzie rodzą się idee, podlegają obróbce i przygotowywane są zasadnicze decyzje".
Przypomniał, odnosząc się do słów prezydenta o stukilkudziesięciotysięcznej armii, że zgodnie z planami ma ona liczyć 120 tys żołnierzy. Decyzja, ilu z nich będzie w służbie czynnej, ilu w siłach rezerwy, ma być ogłoszona w grudniu.
Szef Sztabu Generalnego WP gen. Franiszek Gągor podkreślił natomiast, że "bezwzględnym priorytetem działalności operacyjnej sztabu jest zapewnienie żołnierzom pełniącym służbę w trudnych operacjach poza granicami kraju, jak najlepszego uzbrojenia, wyposażenia oraz możliwie najwyższego poziomu bezpieczeństwa".
"Pamiętamy o zasadniczym przeznaczeniu Sił Zbrojnych, jakim jest obrona granic Rzeczypospolitej. Dostosowujemy organizację wojska, jego strukturę dowodzenia do współczesnych i przyszłych zagrożeń" - mówił.
Jak poinformował, w SGWP dobiegają końca prace nad pierwszym 10- letnim programem rozwoju armii, który "określi kierunki jej dalszej transformacji". "Aktywnie włączyliśmy się do prac organizacyjnych i legislacyjnych, które mają zdecydować o pełnym uzawodowieniu sił zbrojnych" - dodał.
Uroczystość została poprzedzona mszą św. odprawioną w warszawskiej Katedrze Polowej WP przez biskupa Polowego WP gen. dyw. Tadeusza Płoskiego w intencji żołnierzy i pracowników Sztabu Generalnego WP. Po mszy w katedrze wojskowej odsłonięto tablicę upamiętniającą żołnierzy Sztabu Generalnego.
Sztab Generalny WP powstał u progu odzyskania przez Polskę niepodległości - na mocy rozporządzenia Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego "O organizacji Naczelnego Dowództwa i administracji wojskowej" z 25 października 1918 r. Dekret ten powoływał do istnienia Sztab Generalny. Pierwszym jego szefem Rada Regencyjna mianowała gen. Tadeusza Jordana-Rozwadowskiego.
Obecnie w SG pełni służbę i pracuje ponad 600 żołnierzy zawodowych oraz pracowników cywilnych wojska. Do zadań Sztabu należy planowanie rozwoju, mobilizacji i kierowania szkoleniem Sił Zbrojnych RP.ND, ab, PAP